W ostatnich dniach w Indiach u podnóża Himalajów doszło do powodzi - tysiące osób zostało uwięzionych w nieprzychylnym górskim terenie. Monsunowe deszcze nawiedzają ten kraj od kilku tygodni, zginęło na ich skutek wiele osób. Naukowcy twierdzą, że za niszczycielskie ulewy odpowiadają rzeki atmosferyczne, zwane też "latającymi".
Do powodzi doszło w górzystym stanie Himachal Pradesh w północnych Indiach. Lokalne władze podały, że na skutek ulew zginęło co najmniej 13 osób, a 49 jest poszukiwanych. Ratownikom udało się odnaleźć prawie tysiąc osób zaginionych w Himalajach, ale akcję utrudnia ukształtowanie terenu oraz zalane i zmyte drogi.
Na północy i południu
Tego samego dnia władze stanu Uttarańćal poinformowały, że ok. 3700 pątników, którzy utknęli na podmytym przez deszcze szlaku pielgrzymkowym, zostało uratowanych i przetransportowanych drogą powietrzną do bezpiecznego miejsca.
W ostatnich tygodniach ulewne deszcze, wywołujące powodzie i osuwiska ziemi, dotknęły wiele regionów Indii. Do jednych z najtragiczniejszych skutków ulew doszło w południowym stanie Kerala, gdzie na skutek osuwisk i lawin błotnych zginęło ponad 200 osób, a wiele innych wciąż pozostaje zaginionych. To największa katastrofa pogodowa od 2018 roku, gdy w powodziach zginęło około 400 osób.
"Latające rzeki"
Deszcze monsunowe, które w Azji Południowej występują od czerwca do września, nie są nowym zjawiskiem, ale zmiany klimatyczne powodują, że są one bardziej nieregularne i intensywniejsze. Sytuację pogarsza występowanie tzw. rzek atmosferycznych, zwanych też "latającymi rzekami".
To ogromne, niewidoczne wstęgi pary wodnej, które powstają w wyniku parowania wody morskiej w oceanach. Para ta w postaci kolumny lub strumienia w dolnej części atmosfery przechodzi z terenów tropikalnych do chłodniejszych stref geograficznych. Opada w postaci ulewnych deszczy, niosących z sobą niszczycielską moc powodzi, lawin błotnych i osuwisk ziemi.
Jak ustalił zespół naukowców z Indyjskiego Instytutu Technologii (IIT) i Uniwersytetu Kalifornijskiego, w latach 1951-2020 w porze monsunowej wystąpiły w Indiach łącznie 574 "latające rzeki", a ich częstotliwość wzrasta. Opublikowane na łamach czasopisma "Nature" w zeszłym roku badanie wskazało, że w ciągu ostatnich 20 lat prawie 80 proc. rzek atmosferycznych spowodowało powodzie w tym kraju.
- Wzrasta zmienność wilgoci transportowanej w kierunku subkontynentu indyjskiego w porze monsunowej. W efekcie zdarzają się krótkie okresy, kiedy cała wilgoć z ciepłych mórz jest zrzucana przez rzeki atmosferyczne w ciągu kilku godzin lub kilku dni - powiedział w rozmowie z BBC Roxy Matthew Koll z Indyjskiego Instytutu Meteorologii Tropikalnej.
Źródło: PAP, Reuters, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FAROOQ KHAN