Rybacy uratowali rannego młodego manata w wodach zatoki w południowo-wschodniej części Kuby. Zanim zwierzę trafiło pod specjalistyczną opiekę, podawali mu mleko.
Rannego manata rybacy zauważyli w prowincji Granma na południowym wschodzie Kuby. - Łowiliśmy ryby wzdłuż brzegu, kiedy zobaczyliśmy manata. Gdy się do nas przybliżył, zorientowaliśmy się, że jest ranny. Jedną ranę miał na głowie, dwie na pozostałej części ciała - relacjonował jeden z mężczyzn.
- Postanowiliśmy zabrać go do portu i podać mu mleko. Ludzie byli zaskoczeni i przybiegli nam pomóc. Dali nam mleko krowie i kozie - mówił.
Ten pomysł okazał się słuszny. Jak opowiadała Josefina Rosales z tamtejszej bazy rybackiej, specjaliści z akwarium w mieście Santiago de Cuba, z którymi się skontaktowała, poradzili nadal karmić manata mlekiem, aby utrzymywać go przy życiu, zanim nie przybędzie specjalistyczna pomoc. Wkrótce zwierzę trafiło pod opiekę weterynaryjną.
"Ludzie nie szczędzili sił i środków"
- Największą radość sprawiło mi to, że ludzie nie szczędzili sił i środków, aby uratować tego młodego manata - powiedziała Anmari Alvarez z organizacji Clearwater Marine Aquarium na Florydzie, która pomagała w koordynowaniu akcji ratunkowej.
Kuba jest znana jako najbardziej dogodne środowisko dla manatów na Karaibach. Te morskie ssaki zagrożone są tam jednak kłusownictwem i narażone na zderzenia z łodziami.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl