Strażacy w Korei Południowej od niedzieli gaszą pożary lasów na północy i wschodzie kraju. W powiecie Yanggu spłonęło ponad 500 hektarów. Akcje gaśnicze utrudniają silny wiatr i susza.
Yanggu leży przy granicy z Koreą Północną. Pożar wybuchł w niedzielę po południu i do poniedziałkowego poranka, jak poinformowały władze, objął obszar o powierzchni 521 hektarów. Rozprzestrzenianiu się ognia sprzyja silny wiatr.
W akcji bierze udział około 1300 strażaków, do gaszenia ognia zadysponowano także między innymi 27 śmigłowców. Nie ma informacji na temat ofiar. Media informują również o ewakuacji około 50 mieszkańców.
Pożary także w innych miejscach
Jak podkreślają eksperci, susza doprowadziła w ostatnim czasie do częstych wybuchów ognia, a silny wiatr może przyczyniać się do powstawania pożarów na dużą skalę.
W powiecie Gunwi w prowincji Gyeongsang Północny na wschodzie kraju od niedzieli do poniedziałkowego poranka spłonęły 164 hektary terenu. W tym przypadku również nie ma doniesień o ofiarach oraz uszkodzeniach domów lub innych budynków.
Źródło: Yonhap, KBS World