W ubiegłym roku tylko Chiny, Stany Zjednoczone i Indie odnotowały większe emisje gazów cieplarnianych do atmosfery niż Kanada - wynika z nowego badania. Przyczyniła się do tego ogromna skala trwających od maja do września pożarów lasów.
2023 rok był w Kanadzie najgorszy pod względem pożarów lasów. Objęły one obszar wynoszący około 15 milionów hektarów, czyli cztery procent powierzchni wszystkich lasów.
Analizę efektów tych pożarów przeprowadzono na podstawie danych satelitarnych określających obecność związków węgla w chmurach dymu z pożarów występujących między majem a wrześniem. Wyliczono, że łącznie w atmosferze znalazło się 2371 megaton dwutlenku węgla i tlenku węgla, przy czym samego CO2 odnotowano 647 megaton. Rosja i Japonia, kraje wysoko uprzemysłowione, przez cały 2022 rok wyemitowały z paliw kopalnych odpowiednio 480 megaton i 291 megaton CO2.
Kanadyjskie emisje wyniosły więcej niż zakładano wcześniej, choć już w grudniu 2023 r. agencja Copernicus informowała, że pożary wygenerowały największa ilość dwutlenku węgla w historii Kanady, i to z dużym marginesem.
- Ilość dwutlenku węgla wyemitowanego w ubiegłym roku przez pożary w Kanadzie znacznie przekroczyła poprzedni rekord - zaznaczył główny autor badania Bernard Byrne z NASA, specjalizujący się w badaniach atmosfery. Jak podkreślono, jest ona porównywalna z roczną emisją paliw kopalnych duży uprzemysłowiony kraj.
Dotychczas Kanada znajdowała się na 11. miejscu największych emitentów dwutlenku węgla na świecie. W ubiegłym roku przed Kanadą pod względem wielkości emisji gazów cieplarnianych znalazły się tylko Chiny, Stany Zjednoczone i Indie.
"Pojawia się pytanie"
Autorzy artkułu, który ukazał się w środę na ten temat na łamach pisma "Nature", zwrócili uwagę, że pożary lasów podważają nadzieję na to, że to właśnie lasy mogą wiązać znaczące ilości dwutlenku węgla. Według nich do 2050 r. gorąca i sucha pogoda, która przyczynia się do pożarów, może stać się normą. Kiedy po pożarach lasy odrastają, uwolnione podczas pożarów substancje zawierające węgiel są ponownie absorbowane. Ten proces może jednak zostać zakłócony narastającą częstotliwością pożarów.
Bernard Byrne z NASA, "pojawia się pytanie, czy potencjalnie coraz częstsze i coraz bardziej intensywne pożary w nadchodzących latach nie zmniejszą zdolności kanadyjskich lasów do wiązania dwutlenku węgla".
Naukowiec: musimy dokonać adaptacji dozwolonej emisji węglowej
Autorzy badania zalecają Kanadzie zmniejszenie poziomu emisji pochodzących z wykorzystania paliw kopalnych, by skompensować zmniejszoną absorpcję dwutlenku węgla przez lasy. Publiczny nadawca CBC cytował wypowiedź Byrne'a o tym, że jeśli celem jest rzeczywiście ograniczenie poziomów dwutlenku węgla w atmosferze, "trzeba dokonać adaptacji dozwolonej emisji węglowej w całej gospodarce, odpowiadającej temu, ile mogą wchłonąć lasy". Rząd Kanady zobowiązał się do zmniejszenia do 2030 r. emisji węglowych o 40 do 45 proc. w porównaniu z poziomem emisji z 2005 r.
Z rozległymi pożarami lasów Kanada zmaga się też w tym roku. W ciągu ostatnich tygodni poważne pożary trwały w prowincjach Kolumbia Brytyjska, Alberta, Saskatchewan i Manitoba, a także na Terytoriach Północnozachodnich. W okresie między 1 a 19 sierpnia Terytoria Północnozachodnie oraz prowincje Saskatchewan i Manitoba miały najwyższy poziom emisji węglowych, rejestrowanych zazwyczaj w sierpniu, bliski rekordowej sytuacji z 2023 r. Pod koniec sierpnia dym z pożarów dotarł do Europy.
Źródło: PAP, Reuters, AFP, NASA, Copernicus, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Alberta Wildfire