Ziemia zatrzęsła się u wybrzeża północno-wschodniej Japonii. Przez kilka godzin około dwóch milionów gospodarstw domowych było pozbawionych prądu. W wyniku trzęsienia ziemi zginęła jedna osoba, a 69 zostało rannych.
Trzęsienie ziemi nawiedziło w środę prefektury Fukushima i Miyagi na północnym wschodzie Japonii. Zginęła jedna osoba, a 69 zostało rannych - podała japońska telewizja NHK. Władze dodały, że odnotowano kilka przypadków pożarów, ale żaden z nich nie był groźny.
Jak poinformowała amerykańska Narodowa Służba Geologiczna (United States Geological Survey), trzęsienie ziemi miało magnitudę 7,3. Hipocentrum znajdowało się na głębokości 63,1 kilometra.
Kancelaria premiera Japonii powołała specjalne centrum do spraw sytuacji nadzwyczajnych po wstrząsach.
Trzęsienie ziemi odczuwalne w Tokio
Trzęsienie odczuwalne było w stolicy Japonii. Tokyo Electric Power Company, firma zajmująca się dystrybucją energii elektrycznej, poinformowała, że przez jedną do dwóch godzin około dwóch milionów gospodarstw domowych było pozbawionych prądu. W wyniku wstrząsów wykoleił się pociąg Shinkansen z ponad stu pasażerami, nikt nie został ranny.
Lokalne media podały, że w północno-wschodniej Japonii wybuchły pożary, a kilka osób odniosło obrażenia, jednak żadne z nich nie okazały się poważne.
Władze ostrzegły mieszkańców prefektur Fukushima, Miyagi i Yamagata, aby spodziewali się wstrząsów wtórnych.
W 2011 roku ten sam region nawiedziło silne trzęsienie, po którym powstało tsunami. Wywołało katastrofę nuklearną w elektrowni jądrowej Fukushima.
Brak zagrożeń radiacyjnych
"Brak zagrożeń radiacyjnych po silnym trzęsieniu ziemi, do którego doszło dzisiaj w północno-wschodniej Japonii" - wynika z informacji przekazanej przez japoński dozór jądrowy.
Nie odnotowano żadnych anomalii w elektrowni atomowej w Fukushimie, ani dwóch pobliskich siłowniach nuklearnych.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: USGS