Hiszpańscy strażacy zmagają się z kilkudziesięcioma pożarami, największe z nich występują w prowincjach położonych na północnym zachodzie kraju. Walkę z żywiołem utrudnia wysoka temperatura.
Jak przekazały w środę wieczorem hiszpańskie służby, w ciągu ostatniej doby na terenie wspólnot autonomicznych Galicji oraz Kastylii i Leonu spłonęło prawie 1500 hektarów lasów oraz nieużytków rolnych.
Największe zagrożenie stanowi pożar w gminie San Juan de Gredos, w prowincji Avila we wspólnocie autonomicznej Kastylii i Leonu. W związku z tym od niedzieli ewakuowano kilkadziesiąt osób oraz zamknięto kilka lokalnych dróg.
Walka z ogniem
Trudna sytuacja jest też w miejscowościach Espejos de la Reina oraz Boca de Huergano, gdzie konieczne było włączenie do walki z ogniem żołnierzy z jednostek specjalnych.
Według hiszpańskiej Obrony Cywilnej dużą pomocą w walce z pożarami, które z niewielkimi przerwami utrzymują się w Hiszpanii od 9 lipca, są pierwsze podczas tych wakacji opady deszczu. W środę po południu zanotowano je już w kilku gminach ogarniętego pożarami regionu Kastylii i Leonu.
Źródło: PAP, huffingtonpost.es