Morze dookoła Balearów staje się coraz cieplejsze. Naukowcy wyliczyli, że w ciągu ostatnich czterech dekad temperatura wód powierzchniowych w regionie archipelagu wzrosła o 1,6 stopnia Celsjusza. Jest to powiązane z podnoszącym się poziomem mórz, który nie pozostanie bez wpływu na kultowe plaże Majorki czy Ibizy.
Archipelag Balearów cieszy się sporą popularnością wśród miłośników relaksu na plaży. Majorka, Minorka czy Ibiza rok w rok przyciągają setki tysięcy turystów z całego świata. Jak jednak wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez System Obserwacji i Monitorowania Wybrzeża Balearów (SOCIB), kultowym plażom zagraża jednak niebezpieczeństwo.
Stracimy połowę plaż
Autorzy studium z ośrodków naukowych we wspólnocie autonomicznej Balearów sprecyzowali, że od 1982 roku średnia temperatura powierzchni wody u brzegów tego archipelagu wzrosła do 20 st. C. Oznacza to, że w ciągu ostatnich czterech dekad woda wokół hiszpańskiego archipelagu Balearów ociepliła się średnio o 1,6 stopni Celsjusza. Naukowcy przekazali, że związane jest to ze zmianami klimatycznymi, które powodują również podnoszenie się poziomu wody.
Mierzony od 139 lat poziom wód wokół wysp podniósł się o 18,5 centymetra. Poza problemami związanymi z rosnącym poziomem wody, plaże zaczęły się kurczyć na skutek zwiększonej erozji, a częstsze sztormy zmywają piasek do morza. Sytuacji nie poprawia także intensywny ruch turystów.
Jeśli tempo zmian klimatycznych pozostanie stałe, do 2100 roku należy oczekiwać podniesienia się poziomu wód u brzegów Majorki, Minorki, Ibizy oraz innych wysp Balearów o 55,2-76,5 cm. Oznacza to, że plaże cofną się miejscami o nawet 50 metrów, a ich powierzchnia skurczy się o połowę.
Zmiany te już teraz mają wpływ na zwierzęta zamieszkujące wody dookoła Balearów. Szczególnie niepokojący jest los dwóch gatunków koralowców. Paramuricea clavata i Isidella elongata bardzo źle znoszą cieplejsze wody, co zmusza je do zawężania siedliska do coraz głębszych obszarów Morza Śródziemnego.
Źródło: PAP, La Voz de Ibiza, Tourism Review
Źródło zdjęcia głównego: Pawel Kazmierczak/Shutterstock