Na Filipinach w niedzielę wybuchł wulkan Bulusan. Erupcja poprzedzona została serią trzęsień ziemi.
Niespokojny wulkan Bulusan wyrzucił z siebie kłęby dymu i pary. W wyniku niedzielnej erupcji powstał słup popiołu, który mógł mieć wysokość ponad jednego kilometra. Jak poinformował Filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii (Phivolcs), na dobę przed erupcją odnotowano 77 trzęsień ziemi.
Mieszkańców okolicy ostrzeżono, by trzymali się z daleka od strefy zagrożenia.
Pierwszy poziom zagrożenia
Renato Solidum, szef Phivolc, przekazał, że doszło do tak zwanej erupcji freatycznej, a więc spowodowanej ciśnieniem nagromadzonej pary wodnej, która powstaje przy kontakcie wody z gorącą magmą. Bulusan cechuje się właśnie tym typem aktywności. Phivolcs ma pięciostopniową skalę, by określać poziom zagrożenia wulkanicznego. Obecnie został podniesiony z tak zwanego poziomu zerowego do pierwszego.
Filipiny znajdują się w Pacyficznym Pierścieniu Ognia - regionie na Oceanie Spokojnym, w której występuje wzmożona aktywność wulkaniczna i trzęsienia ziemi.
Źródło: Reuters