W Czechach zapanowała iście wakacyjna pogoda. Temperatura w sobotę wzrosła do 25 stopni Celsjusza. Wraz z pogodną i słoneczną aurą pojawił się też problem ogromnej ilości pyłków.
Temperatura powietrza w Czechach była w ostatnich dniach porównywalna do tej panującej w stolicy Grecji - Atenach. Termometry pokazywały miejscami aż 30 stopni Celsjusza. Ludzie wychodzili na zewnątrz, aby skorzystać z letniej aury.
- Cieszę się, że w końcu robi się ciepło, bo zima była długa - powiedział mieszkaniec Czech.
Wiele osób spędziło ten pogodny tydzień nad wodą, w parkach i ogrodach. Ratownicy wodni ostrzegają, że temperatura w jeziorach i rzekach nie jest wystarczająco wysoka i należy uważać podczas zażywania kąpieli, aby nie doprowadzić do zaburzeń pracy serca i utraty przytomności.
Sezon pylenia w Czechach
Wraz z nadejściem słonecznej pogody pojawił się problem ogromnej ilości pyłków, które cienką, żółtą warstwą pokrywają samochody, parapety i różne powierzchnie. Pyłki wdarły się też do wnętrza domów i mieszkań.
- Pyłki są wszędzie i jest okropnie, mycie okien teraz nie opłaca - powiedziała mieszkanka Czech. Sezon pylenia powinien skończyć się za około miesiąc.
Źródło: ENEX