Do 10 osób wzrósł bilans ofiar śmiertelnych trąby powietrznej, jaka przeszła we wtorek przez chińską prowincję Jiangsu. Żywioł uszkodził wiele budynków, przewracał samochody i rwał linie energetyczne. W jednym z miast uszkodzonych zostało ponad 1600 domów.
Trąba powietrzna uformowała się we wtorek po południu w prowincji Jiangsu we wschodniej części Chin. Jak podał chiński nadawca państwowy CCTV, największe szkody wywołała w miastach Suqian i Yancheng - najpierw żywioł uderzył w pierwsze z miast, uszkadzając 1646 domów i niszcząc tereny rolnicze. W mieście zginęło pięć osób, a cztery zostały ranne. W Yanchengu trąba przyczyniła się do śmierci kolejnych pięciu osób. Rany odniosło kolejnych czterech mieszkańców.
Zjawisko było krótkie, ale bardzo gwałtowne. Towarzyszący żywiołowi silny wiatr przewracał samochody i zrywał linie energetyczne. W prowincji tej wydano tego dnia ostrzeżenia meteorologiczne przed ulewnym deszczem i silnym wiatrem.
Trąba powietrzna. "Byłem świadkiem tego, jak drzewa latały w powietrzu"
Na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych widać, jak w powietrzu unoszą się różne przedmioty i gruz. Wiele z nich zaśmieciło ulice Suqianu, miasta położonego na północy prowincji Jiangsu.
"Byłem świadkiem tego, jak drzewa latały w powietrzu" - napisał jeden z użytkowników popularnej w Chinach platformy mediów społecznościowych Weibo. "Przez te dwie minuty byłem oszołomiony" - dodał.
Źródło: Reuters