Burza tropikalna Megi, która przetoczyła się w niedzielę przez Filipiny, stała się przyczyną śmierci co najmniej 138 osób, według podanych w czwartek informacji. W dotkniętych regionach trwają poszukiwania zaginionych, których liczba przekracza 100. Woda powodziowa i lawiny błotne zrównały z ziemią niektóre dzielnice.
Filipińskie wojsko zobowiązało się w czwartek, że będzie kontynuować akcje poszukiwawcze i ratunkowe po tym, jak w niedzielę w kraj uderzyła tropikalna burza Megi. Tragiczny bilans wciąż rośnie - najnowsze komunikaty podały, że zginęło co najmniej 138 osób. Co najmniej 103 osoby uważane są za zaginione
Megi to pierwszy tego typu żywioł, który uderzył w Filipiny w tym roku. Archipelag ten składa się z ponad 7,6 tysiąca wysp, na którym co roku występuje średnio 20 burz tropikalnych.
Chcą szukać dalej
"Będziemy kontynuować operacje poszukiwawcze, ratunkowe i wydobywcze" - poinformowała w mediach społecznościowych jednostka piechoty morskiej armii filipińskiej w Baybay.
- Prowadzimy działania poszukiwawcze i nadal poszukujemy zaginionych - powiedział agencji Reutera senator Richard Gordon, szef Filipińskiego Czerwonego Krzyża. Ratownicy nie mogli natychmiast udać się na tereny dotknięte osuwiskami z powodu deszczu i niestabilnej gleby - wyjaśnił Gordon. - To groziło śmiercią - podkreślił.
Z ogólnej liczby ofiar, 101 odnotowano w Baybay, górzystym obszarze podatnym na osunięcia ziemi w prowincji Leyte. Na tym terenie ponad 200 osób zostało rannych. W mieście Abuyog w prowincji Leyte osuwisko spowodowało śmierć 31 osób. Trzy osoby zginęły w prowincjach Cebu i Samar, a trzy utonęły w innych częściach kraju - podały w czwartek policja i krajowa agencja ds. katastrof.
Mnóstwo ewakuowanych
Na zdjęciach lotniczych i nagraniach widać zawalone zbocza, które zniszczyły plantacje roślin i domy. By dotrzeć do niektórych miejsc, wciąż konieczne jest korzystanie z pontonów.
Batalion inżynieryjno-budowlany armii na Leyte poinformował, że dzielnica Kantagnos została "bardzo zniszczona". - Domy i środki do życia zostały zniszczone, rodziny i osoby zaginęły, a komunikacja jest niestabilna - podano w mediach społecznościowych.
Jak wynika z danych rządowych, ponad 162 tysiące mieszkańców schroniło się w ośrodkach ewakuacyjnych, a kolejne 41 tysięcy osób przebywa u krewnych.
W grudniu Rai - tajfun piątej kategorii spustoszył środkowe Filipiny. Zginęło 405 osób, zaś prawie 1,4 tys. zostało rannych. Z kolei dziewięć lat temu w kraj uderzył najsilniejszy żywioł w historii. Z powodu przejścia tajfunu Haiyan zginęło 6,3 tys. ludzi.
Źródło: Reuters