Po Pacyfiku w stronę Hawajów kieruje się burza tropikalna Hone. Niesie ze sobą silny wiatr, ulewny deszcz, a także ryzyko warunków pogodowych, które mogą sprzyjać pożarom.
Na Oceanie Atlantyckim panuje pogodowy spokój. Inaczej wygląda sytuacja na Pacyfiku. Do Hawajów zbliża się burza tropikalna Hone, która ma uderzyć w ten region w weekend.
Ulewy, silny wiatr
Ostrzeżenie przed burzą tropikalną zostało wydane przez amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC) dla wyspy Big Island na Hawajach. Przyniesie ulewne deszcze, silny wiatr, niebezpieczne warunki na morzu i oraz obawy związane z pożarami. W piątek wieczorem lokalnego czasu Hone znajdowała się w odległości 610 kilometrów od miejscowości Hilo na wyspie Big Island. Średnia prędkość wiatru osiągała 85 kilometrów na godzinę.
Jak wynika z komunikatu NHC, żywioł może w ciągu 48 godzin przybrać na sile i do niedzieli stać się huraganem. Później prognozowane jest jego słabnięcie. Hone może przynieść ulewne opady deszczu nawet do 250 litrów na metr kwadratowy.
Może wzrosnąć ryzyko pożarowe
Wietrzne warunki wzrosną późnym wieczorem w piątek i na początku soboty. Kiedy wiatr zacznie wiać silniej i nie będzie towarzyszył mu deszcz, zwiększy się zagrożenie pożarowe.
"Suchsze powietrze i wietrzne warunki związane z nadciąganiem Hone mogą pogłębić obawy związane z pożarami" - ostrzegła w piątek Narodowa Służba Pogodowa.
Zwiększone zagrożenie pożarowe na Hawajach jest szczególnie niepokojące, biorąc pod uwagę, że susza jest w tym roku gorsza niż w czasie zeszłorocznych, niszczycielskich pożarów. Wtedy na wyspie Maui w sierpniu ubiegłego roku w wyniku szalejących płomieni zginęło ponad 100 osób, a straty wyniosły sześć miliardów dolarów (około 22 mld złotych).
Źródło: CNN, NHC, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NOAA