Strefa intensywnych opadów śniegu nawiedziła kraje położone na Półwyspie Bałkańskim oraz Rumunię i Mołdawię. W niedzielę około 800 tysięcy gospodarstw domowych było w Bułgarii pozbawionych prądu. W Serbii również mocno sypnęło. W kilku miejscowościach wprowadzono stan wyjątkowy.
W nocy z soboty na niedzielę nad południowo-wschodnią Europą przeszła strefa intensywnych opadów śniegu. Atak zimy szczególnie odczuli mieszkańcy Bułgarii, Rumunii i Mołdawii, gdzie miejscami w ciągu kilku godzin spadła 40-centymetrowa warstwa śniegu. Również w Serbii mocno sypał śnieg.
Stan wyjątkowy w Serbii
Silne opady śniegu zablokowały w Serbii kilka dróg, a w niektórych regionach doprowadziły do ogłoszenia stanu wyjątkowego. W odśnieżanie i pomoc mieszkańcom kraju zaangażowano już wojsko - poinformowały w poniedziałek serbskie media.
Publiczne przedsiębiorstwo Drogi Serbii ogłosiło, że kilka dróg na południu kraju zostało zablokowanych przez grubą warstwę śniegu i lodu. "Drogi pierwszego i drugiego priorytetu są przejezdne, tak jak i dojazdy do ośrodków turystyki zimowej" - podano w oświadczeniu. Padający od dwóch dni śnieg odciął niektóre z wiosek na południu kraju od prądu. W miejscowościach Ivanjica, Nova Varosz, Crna Trava i częściach Vranja w poniedziałek rano wprowadzono stan wyjątkowy. Śnieg w tych miejscach sięga do metra wysokości - podała telewizja RTS. Władze kraju zaapelowały do kierowców o niewyruszanie w trasę bez opon zimowych, ostrzegły przed możliwym oblodzeniem. Ministerstwo obrony Serbii ogłosiło w niedzielę, że część armii została postawiona w stan gotowości, aby wesprzeć władze cywilne w gminach dotkniętych intensywnymi opadami śniegu. "Armia serbska będzie, jak zawsze, znajdować się na miejscu, monitorować sytuację i na wniosek dowództwa kryzysowego oraz na podstawie otrzymanego rozkazu wykorzysta wszystkie dostępne siły, aby zapewnić ludności wszelką niezbędną pomoc" - podano w oświadczeniu resortu obrony.
Bez prądu, wody i łączności
W niedzielę około 800 tysięcy gospodarstw domowych było w Bułgarii pozbawionych prądu. Wiele kabli elektrycznych zostało zerwanych, kiedy w końcu ubiegłego tygodnia przysypał je obfity mokry śnieg, który potem zamarzł. Z powodu gwałtownej pogody 300 szkół jest wciąż zamkniętych.
Na skutek przejścia śnieżyc w czterech regionach kraju ogłoszono stan wyjątkowy. Najtrudniejsza sytuacja panuje na północnym wschodzie Bułgarii. W wielu miejscowościach nie ma wody, nie działa też telefonia komórkowa. Drogi pomiędzy miastami są nieprzejezdne. Do niedzielnego poranka udzielono pomocy ponad 100 osobom, które utknęły w zaspach.
Śnieżyce dały się we znaki również mieszkańcom Sofii, stolicy Bułgarii. Część miasta została pozbawiona elektryczności, a sytuacja na drogach była bardzo trudna. Loty z międzynarodowego portu lotniczego w Sofii realizowane są ze znacznym opóźnieniem, wynoszącym do czterech godzin.
Załamanie pogody w Rumunii i Mołdawii
Krytyczna sytuacja pogodowa miała w niedzielę miejsce w Mołdawii. Tam władze poinformowały o jednej ofierze śmiertelnej wypadku drogowego. W ponad 160 miejscowościach w niedzielę nie było prądu. W mediach pojawiły się również doniesienia o opóźnieniach i odwołanych lotach na lotnisku w Kiszyniowie. W Rumunii, w południowym okręgu Jałomica, na ośnieżonej drodze przewrócił się autobus z kilkudziesięcioma osobami na pokładzie. Jedna z nich doznała lekkich obrażeń.
Źródło: PAP, ENEX, vesti.bg, Radio Romania, adevarul.ro