Ptasia grypa i skażenie ołowiem dziesiątkują populacje bielików amerykańskich (Haliaeetus leucocephalus). - Ciężko jest patrzeć, jak tak potężne i majestatyczne zwierzę, staje się tak słabe i bezradne - mówią opiekunowie szpitali dla zwierząt, do których trafiają chore bieliki.
Historia populacji bielików amerykańskich (Haliaeetus leucocephalus) nigdy nie należała do najłatwiejszych. W przeszłości ptaki otarły się o całkowite wymarcie. Prowadzone od 10 lat działania, mające poprawić ich liczebność okazały się skuteczne, ponieważ populacja zwiększyła się czterokrotnie. Teraz okazuje się, że drapieżniki te znów są poważnie zagrożone.
Szalejąca w Ameryce ptasia grypa znacząco zdziesiątkowała populacje w tym roku. Innym zagrożeniem jest skażenie ołowiem. Od 2018 roku odnotowano 38 bielików, u których około połowy stwierdzono zatrucie tym pierwiastkiem. Trzy padły podczas drogi do ośrodków pomocy zwierzętom, jeden na dzień przed planowaną wizytą eksperta.
Jak zauważył Jaques Nuzzo, dyrektor szpitala dla zwierząt Illinois Raptor Center, to dla nich najtrudniejsza część pracy.
- Ciężko jest patrzeć, jak tak potężne i majestatyczne zwierzę, staje się tak słabe i bezradne - mówił.
Toksyczny pierwiastek
Eksperci byli zdania, że ołów w ciałach bielików może pochodzić ze spożywania pozostałości po innych zwierzętach, zabitych kulami myśliwych.
- Nawet jeśli było tam tylko trochę ołowiu z tej amunicji, ciało bielika mogło je wchłonąć. To bardzo toksyczny pierwiastek - dodał Nuzzo.
Nie tylko ptaki drapieżne
Okazało się jednak, że z powodu ołowiu cierpią także inne drapieżne ptaki, które nie wykazują tendencji do okazjonalnego spożycia padliny.
- To zaczęło przykuwać naszą uwagę - powiedział Travis Wilcoxen z Wydziału Biologii na Uniwersytecie w Milikin. Razem z Nuzzo postanowili testować wszystkie przywożone ptaki pod kątem obecności ołowiu.
Z zaskoczeniem stwierdzili, że u jednej trzeciej ptaków takich jak krogulce czarnołbiste czy puszczyki, poziom ołowiu był bardzo wysoki. Wtedy postanowili sprawdzić, co dzieje się w organizmach ptaków, na których żerują wspomniane drapieżniki. Także analizy ciał gołębi i rudzików wykazały alarmujące skażenie ołowiem.
- Dla nas to oznacza, że w środowisku, w którym żyją ptaki, jest coś, na co i my jesteśmy jesteśmy potencjalnie narażeni - dodał Wilcoxen.
Źródło: ENEX