Intensywne opady deszczu zalały w czwartek wschodnie wybrzeże Australii. Do gwałtownych powodzi doszło między innymi w Sydney, gdzie w nocy zanotowano niemal miesięczną sumę opadów. Konieczne były ewakuacje.
Przez 24 godziny służby w Nowej Południowej Walii zareagowały na ponad 690 wezwań o pomoc w związku z obfitymi opadami deszczu, które przeszły nad obszarem metropolitalnym Sydney, regionem Illawarra, południową częścią wybrzeża i okolicami. Przeprowadzono 25 akcji ratunkowych. W północno-zachodniej części Sydney uratowany został mężczyzna porwany przez wody powodziowe.
Nakazano ewakuację tysiącom osób. Ostatni nakaz wydano około godz. 15 lokalnego czasu dla mieszkańców części Camden na przedmieściach Sydney.
"Sytuacja jest dynamiczna"
Służby wezwały mieszkańców miasta do unikania podróży i przygotowania się do możliwych dalszych ewakuacji. Drogi w niektórych miejscach zaczęły wyglądać jak rwące potoki, które kierowcy z trudem pokonywali.
- Sytuacja jest wysoce dynamiczna. Wydarzenia postępują wyjątkowo szybko - powiedział Daniel Austin ze służb ratunkowych Nowej Południowej Walii.
Niezwykle deszczowe Sydney
W nocy ze środy na czwartek w Sydney spadło tyle deszczu, ile zwykle średnio notuje się przez cały miesiąc. Do tej pory od początku roku w Sydney spadło natomiast 1227 litrów wody na metr kwadratowy, czyli więcej niż wynosi średnia suma opadów dla całego roku - 1213 l/mkw. Jak podano, w rejonie Bondi w ciągu 24 godzin do 9 rano czasu lokalnego w czwartek spadło około 170 l/mkw.
Meteorolodzy ostrzegli, że w ciągu 24 godzin w wielu nadmorskich miastach może spaść do 180 l/mkw. Hydrolog Lisa Schofield przekazała, że ulewne opady deszczu mają się utrzymywać przez cały czwartek w regionie Hunter, na środkowym oraz południowym wybrzeżu Nowej Południowej Walii w Sydney oraz regionie Illawarra.
Kolejne wyjątkowo mokre lato na wschodzie Australii
Od początku roku rozległe powodzie nawiedziły wschodnią Australię dwa razy. Zginęło w nich ponad 20 osób. Tym razem nie ma informacji na temat rannych lub ofiar śmiertelnych.
Lato na wschodnim wybrzeżu Australii drugi rok z rzędu zostało zdominowane przez zjawisko La Nina, które wiąże się tam zazwyczaj z większymi sumami opadów deszczu niż zwykle.
Zjawisko La Nina występuje, gdy temperatura powierzchni Oceanu Spokojnego w okolicach równika, zwłaszcza u wybrzeży Ameryki Południowej, jest niższa od przeciętnej. Przyczynia się do tego wzmożona aktywność pasatów - wiatrów stałych - w tej części świata. Wydobywają one chłodne wody głębinowe na powierzchnię oceanu. Zależność między oceanem a atmosferą oddziałuje na położenie prądu strumieniowego (ang. jet stream), przez co wpływa na pogodę na świecie.
Źródło: Reuters, abc.com.au, tvnmeteo.pl