Do Polski napływają dawno niewidziane ciepłe masy powietrza znad południowej Europy. Sprawią, że miejscami temperatura przekroczy 20 stopni Celsjusza.
Polska dostała się pod wpływ pogodnego wyżu rozciągającego się od Bałkanów, przez wschodnią Europę, po Finlandię i Spitsbergen. Krańce zachodnie i północne kraju pozostają jednak w zasięgu niżów Dunja i Celina znad zachodniej i północno-zachodniej Europy. Związany z nimi front ocierać się ma o Pomorze, Warmie i Mazury.
- Układy ściągają w nasz rejon dawno niewidziane ciepłe masy powietrza znad południowej Europy - przekazała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. Dodała, że temperatura po południu zbliży się do 20 stopni Celsjusza, a na zachodzie przekroczy tę wartość.
W związku z frontem, na północy kraju mogą pojawić się słabe opady deszczu. Pokropi również nad południowo-wschodnimi regionami Polski, nad którymi przemieści się słabo aktywny front. Opady będą raczej symboliczne.
Chmury skłębią się niosąc słaby, przelotny deszcz
W sobotę rano na północnym wschodzie, wschodzie oraz miejscami w pasie od Pomorza po Dolny Śląsk jest pochmurno. Poza tym występują rozpogodzenia.
Jak przekazała synoptyk, chmury odsuwają się na północy wschód, a więc będzie więcej rozpogodzeń. Niewykluczone, że miejscami na północy i południu, a także i na zachodzie chmury skłębią się niosąc słaby, przelotny deszcz.
Przy rozpogodzeniach temperatura spadła w nocy do 0 st. C w Zielonej Górze, Babimoście, 1 st. C w Kozienicach, Szczecinku, Pile, 2 st. C w Białymstoku, Lublinie. Lokalnie wystąpiły przymrozki.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, DWD