Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformowali, że przez cały weekend warunki do podróżowania mogą być trudne. Kierowcy muszą liczyć się z opadami śniegu i oblodzeniem, które mogą znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy.
Kierowcy w weekend mogą spodziewać się opadów śniegu i deszczu, a także oblodzenia i silnego wiatru. W związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi służby zaapelowały o ostrożną jazdę i ostrzegają, że droga hamowania na oblodzonej nawierzchni może się wydłużyć nawet pięciokrotnie.
Służby w gotowości
Z prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że w weekend kierowcy mogą się spodziewać opadów śniegu, i oblodzenia. W związku z trudnymi warunkami na drogach w gotowości są policjanci i strażacy, a także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Najtrudniejsza sytuacja będzie na południu kraju. Według stanu na godzinę 7 w sobotę wszystkie drogi krajowe były przejezdne. W komunikacie przekazano także, że do usuwania skutków zimowej aury wysłano 662 pojazdy.
- Na bieżąco analizujemy ostrzeżenia meteorologiczne i jesteśmy w gotowości - powiedział rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że na podstawie wydanych ostrzeżeń wydawane są decyzje o przygotowaniu się do zdarzeń i sprawdzeniu sprzętu. - W przypadku zagrożeń drugiego stopnia komendanci powiatowi mogą podnieść stany osobowe w jednostkach ratowniczo-gaśniczych. Na razie te zjawiska nie są jeszcze gwałtowne - powiedział Kierzkowski. W związku z silnym wiatrem na północy i opadami na południu kraju zaapelował do kierowców o ostrożna jazdę. Dodał, by w razie zagrożenia dzwonić na numery alarmowe 112 i 998.
W związku z trudnymi warunkami na drogach kierowcy muszą się również liczyć z policyjnymi kontrolami. Na ulice wyjadą m.in. policjanci z grup SPEED i główną uwagę będą zwracać na prędkość oraz na to, czy zachowana jest odległość od poprzedzającego pojazdu.
- Szczególną ostrożność powinni zachować ci kierowcy, którzy już zmienili opony na letnie. Wszyscy kierujący powinni zwiększyć odległość od poprzedzającego pojazdu, bo znów musimy się przyzwyczaić do dłuższej drogi hamowania - mówił kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. - Będziemy kontrolować prędkość, zwracać uwagę na to, czy dzieci jeżdżą w fotelikach. Zwrócimy większą uwagę szczególnie na odległość od poprzedzającego pojazdu i prędkość, bo podczas takich warunków atmosferycznych najczęstsze zdarzenia to najechanie na tył pojazdu - powiedział.
Ślisko i niebezpiecznie
Rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego Mikołaj Krupiński zwrócił uwagę, że powrót zimowej aury może oznaczać oblodzenia. - Dlatego powinniśmy stosować się do utylitarnych zasad: noga z gazu i zachowanie dystansu. Zachowajmy także większą ostrożność, szczególnie podczas manewrów wyprzedania i wymijania, a także gwałtownych zakrętów - zaapelował.
Dodał, że droga hamowania z prędkości 90 kilometrów na godzinę zazwyczaj wynosi około 40 metrów na suchym asfalcie. - Na mokrej nawierzchni wydłuża się do około 90 metrów, a na oblodzonej może przekroczyć nawet 200 metrów. Pośpiech w trudnych warunkach drogowych to prosty przepis na wypadek, a pośpiech i prędkość to główne czynniki wpływające na liczbę wypadków drogowych w Polsce - powiedział.
GDDKiA zapewniła, że jest przygotowana do całego okresu zimowego.
- To nie jest tak, że jesteśmy jakoś specjalnie przygotowani na ten nadchodzący weekend, my jesteśmy przygotowani do całego okresu zimowego. Ta gotowość jest cały czas, na bieżąco - powiedział Krzysztof Nalewajko z biura prasowego GDDKiA. Dodał, że sprzęt cały czas pozostaje w gotowości, a w magazynach jest sól. - Gotowość jest utrzymywana, szczególnie w rejonach podgórskich, gdzie opady śniegu mogą wystąpić nawet wiosną, a pamiętajmy, że były takie sytuacje, że śnieg padał jeszcze z początkiem maja - zaznaczył.
Jak poinformował IMGW, czeka nas prawdziwie zimowy weekend. Sprawdź, gdzie obowiązują alarmy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock