Pierwszy dzień kwietnia przyniósł wielu regionom opady śniegu. W miejscach takich jak Ziemia Łódzka czy Lubelszczyzna śnieg znacząco utrudnia jazdę. Na Kontakt 24 dostajemy wasze relacje z powrotu zimowej aury.
Choć rozpoczął się kwiecień, pogoda w wielu regionach jest daleka od wiosennej. Są miejsca, w których biało zrobiło się już w środę. W nocy z czwartku na piątek śniegu dosypało.
- Nie spodziewałem się takiej pogody. W taką pogodę można iść na spacer, Ślężę pozwiedzać, bo jest blisko. Opony już na letnie zmienione, a tutaj spadł śnieg, także trochę nieciekawie. Udało się dojechać na szczęście jakoś powoli. Myślę, że zima to tak przelotnie, za chwilę przejdzie - mówił pan Radosław, podróżujący w okolicach Przełęczy Tąpadła.
Łódź. Śnieg utrudnia komunikację
W Łodzi z powodu opadów drobnego śniegu oraz utrzymującej się ujemnej temperatury przy gruncie drogi są śliskie - podali w piątek rano drogowcy. Na ulice wyjechały pługopiaskarki - zapewniają urzędnicy łódzkiego magistratu.
Od rana w Łodzi warunki jazdy na wielu ulicach są bardzo trudne. Służby komunalne i kierowcy ostrzegają, że mróz przy gruncie i padający drobny śnieg mogą prowadzić do stłuczek i wypadków.
"Na łódzkie drogi wróciła zima i nie jest to żart primaaprilisowy. Wszystkie trasy są przejezdne. Zdejmujemy nogę z gazu" - przestrzegają na Twitterze pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Główne arterie są w miarę bezpieczne, ale między innymi w centrum i na ważnych drogach osiedlowych są kłopoty z przejazdem - powiedział pan Jan, który rano wyjeżdżał z osiedla położonego na zachodzie miasta w kierunku śródmieścia. - Na szczęście sytuacja nie jest tak poważna, jak 22 grudnia ubiegłego roku, kiedy Łódź sparaliżowało oblodzenie dróg, a niektóre autobusy i ciężarówki jechały w poprzek ulic - dodał kierowca.
"Dla Waszego bezpieczeństwa na ulicę Łodzi wyjechało 100 pługopiaskarek" - przekazało w piątek rano stowarzyszenie Zmoryzowani Łodzianie.
- Z powodu pogorszenia się warunków na drogach, około godziny 6 pługosolarki wyjechały posypywać tak zwane trasy awaryjne w mieście - wiadukty, podjazdy, estakady, aby zapobiegać śliskości, która powodowałaby problemy w poruszaniu się dużych pojazdów - ciężarówek, TIR-ów i tym podobne - poinformował Grzegorz Gawlik z urzędu miasta.
Ślisko także na Lubelszczyźnie
Także w niektórych miejscach na Lubelszczyźnie kierowcy powinni liczyć się ze śliską nawierzchnią dróg i błotem pośniegowym na jezdni, lecz - jak poinformował w piątek rano rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie - wszystkie drogi w regionie są przejezdne.
Rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie Kamil Jakubowski przekazał, że obecnie na drogach wojewódzkich pracuje 30 sztuk sprzętu zimowego. Jak wskazał, zajeżdżona cienka warstwa śniegu oraz drogi z błotem pośniegowym występują lokalnie, m.in. w okolicach Annopola, Dęblina, Józefowa nad Wisłą, Kocka, Końskowoli, Łukowa, Międzyrzeca Podlaskiego, Opola Lubelskiego, Parczewa, Ryk, Stężycy. Natomiast ślisko może być na drogach wojewódzkich w okolicy Łęcznej, Huty Turobińskiej, Niedrzwicy Dużej, Piask, Bychawy, Zamościa.
- Mimo obfitych opadów śniegu na północy, zachodzie i w centrum województwa lubelskiego, wszystkie drogi wojewódzkie są przejezdne - zaznaczył Jakubowski.
Rzecznik przypomniał, że według w ciągu najbliższych godzin w północnej, centralnej i zachodniej części Lubelszczyzny może spaść nawet 20 centymetrów śniegu. - Dlatego prosimy wszystkich kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości do warunków jakie panują na drogach - dodał.
Śnieżny front nad Polską
Za powrót zimy na terenie naszego kraju odpowiada wir niżowy Katharina znad Bałkanów. W piątek jego centrum ulokowane jest nad Karpatami. Południowe, wschodnie i centralne regiony Polski znalazły się w szerokiej strefie frontu atmosferycznego, w którym ścierają się chłodne masy pochodzenia arktycznego oraz ciepłych polarnych znad Morza Śródziemnego. Strefa styku mas powietrza przebiega nad wyżynami, pogórzem i górami, co dodatkowo sprzyja piętrzeniu się chmur i nasila opady deszczu ze śniegiem i śniegu.
Jak przekazali synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w niektórych regionach opady mogą mieć intensywny charakter. Na Dolnym Śląsku suma śniegu może sięgnąć nawet 30 centymetrów.
Nie są to jedyne pogodowe zagrożenia. Sprawdź, gdzie obowiązują alarmy IMGW.
Wasze pogodowe relacje
Na Kontakt 24 dostaliśmy Wasze pogodowe relacje. "Czy to jakieś Prima Aprilis?" - pytacie, zamieszczając zdjęcia ośnieżonych krzewów i drzew.
Kiedy wróci wiosna?
W kolejnych dniach niż Katharina powędruje nad Rosję, zaciągając jednocześnie Polski zimne arktyczne powietrze, które przyniesie kolejną porcję opadów śniegu. Od poniedziałku pogodowe stery w naszym kraju przejmą kolejne wiry niżowe znad Oceanu Arktycznego i Atlantyku. Zrobi się wietrznie i wilgotno, ale temperatura może nieco wzrosnąć. Później jeszcze raz napłynie do nas zimne powietrze, przynosząc przelotny śnieg.
Szanse na powrót wiosny i ciepła widać dopiero po 10 kwietnia.
Czytaj dalej: Pogoda na najbliższe dni. Dwucyfrowy mróz i niemałe opady śniegu. Później zrobi się sztormowo
Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24