Wielkopolscy strażacy interweniowali prawie 200 razy w związku z poniedziałkowymi burzami. Większość wyjazdów dotyczyła usuwania skutków nawałnicy w Gnieźnie. Na ulicach od intensywnego gradobicia zrobiło się biało, a wiele z nich zostało zalanych. Jedna osoba została poszkodowana. We wtorek gwałtowne burze z ulewami mają występować we wschodniej Polsce, IMGW wydał ostrzeżenia.
Burza z intensywnymi opadami deszczu i gradu przeszła nad Gnieznem w poniedziałek około południa. Z powodu opadów wiele ulic i budynków, w tym szpital, szkoły i komenda policji, zostało zalanych. W kilku miejscach silny wiatr zerwał dachy.
Wieczorem, po spotkaniu sztabu kryzysowego, gnieźnieński magistrat poinformował, że do godziny 17 straż pożarna miała do zweryfikowania 270 zgłoszeń związanych z usunięciem skutków nawałnicy. W usuwanie skutków nawałnicy było zaangażowanych ponad 30 zastępów, czyli około 150 strażaków. Zdysponowane zostały dodatkowe jednostki straży pożarnej z sąsiednich powiatów.
Podsumowując strażackie interwencje minionej doby, oficer dyżurny wielkopolskiej Państwowej Straży Pożarnej przekazał we wtorek, że spośród 190 interwencji związanych z usuwaniem skutków burz 146 dotyczyło Gniezna, a 26 powiatu kolskiego. - Zgłoszenia były na przykład dublowane, dotyczyły tej samej ulicy. Część ludzi odmawiała pomocy, bo dzwonili za wcześnie, a woda samoistnie odpłynęła albo sami ją wypompowali - wyjaśnił.
Najbardziej zalanym miejscem w Gnieźnie była ulica Pod Trzema Mostami. Pod wodą znalazły się trzy samochody, a w jednym z nich została uwięziona kobieta.
- Jeden ze świadków dopłynął do tego samochodu i uwolnił tę panią z tego auta. Trzymając się samochodu, czekali na pomoc. Po przybyciu strażacy dopłynęli do tej osoby, wsparli ją. W międzyczasie zwodowano łódź, na którą podjęto poszkodowaną i wydostano ją na brzeg - przekazał młodszy brygadier Jarosław Łagutoczkin z Komendy Powiatowej PSP w Gnieźnie.
Jak mówiła rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Gnieźnie Monika Fifer, "właściwie wszystkie placówki oświatowe mierzyły się z zalaniem piwnic i niskich parterów". Jak przekazała, we wtorek "na pewno nie będzie czynna jedna filia żłobka miejskiego przy ul. Sikorskiego, w związku z tym, że zacieka tam dach".
W związku z zalaniem nieczynny jest też Miejski Ośrodek Kultury oraz Gnieźnieński Ośrodek Sportu i Rekreacji i wszystkie jego obiekty.
"W życiu czegoś takiego nie przeżyłem"
Z powodu intensywnych opadów gradu na ulicach Gniezna zrobiło się biało, jakby spadł śnieg. Skalę gradobicia widać na zdjęciach i nagraniach, które otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Godzinę trwała ta cała nawałnica. Deszcz zaczął padać, a później grad. Wszystko razem. Straszne - opowiadali mieszkańcy.
- Jak 30 lat jeżdżę taksówkę, to w życiu czegoś takiego nie przeżyłem - przyznał mężczyzna.
Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w Gnieźnie zanotowano opady na poziomie 39 litrów na metr kwadratowy. Punktowo ich sumy mogły sięgnąć nawet 80-100 l/mkw., czyli tyle, ile powinno spaść przez ponad miesiąc. Jak dodano, "nie można jednak wykluczyć, że opad gradu mógł nieco zawyżyć szacowaną wartość".
IMGW ostrzega
- Układ niskiego ciśnienia, który jest nad Niemcami, sprowadził do naszego kraju bardzo wilgotne powietrze, niebezpieczne ze względu na tworzące się w nim burze - wyjaśnił rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski. (...) Jak zaznaczył, gwałtowne zjawiska "będą obserwowane codziennie przez kolejne dni w tym tygodniu".
We wtorek największe ryzyko wystąpienia burz jest we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24