Pierwsze jaja w gnieździe bocianów czarnych z łódzkiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, które można obserwować online, pojawią się pomiędzy sobotą a poniedziałkiem - poinformował ornitolog profesor Piotr Zieliński z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego. Imiona, które otrzymały pisklęta w poprzednich latach, to między innymi Finezjusz, Felek czy Florek.
Bocian Florentino na początku kwietnia znów pojawił się na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. Od tego momentu perypetie jego i jego kolejnych partnerek zamieszkujących gniazdo na dębie w jednym z lasów województwa łódzkiego, można śledzić tutaj w ramach akcji Bociany Czarne Online 2022.
W tym roku Florentino przyleciał 7 kwietnia, a już następnego dnia w gnieździe pojawiła się nowa samica - Fermina3, którą bocian od razu zaakceptował. Ornitolodzy zaobserwowali jednak, że po kolejnych dwóch dniach zjawiła się Fermina2, która zajmowała to gniazdo w ubiegłym roku. Między dawną i obecną wybranką Florentina doszło do walki, z której zwycięsko wyszła ta pierwsza.
Pierwsze jaja mają się pojawić w Święta Wielkanocne
Jak powiedział opiekun merytoryczny projektu ornitolog profesor Piotr Zieliński z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego "w obserwowanym gnieździe najważniejszym i stałym elementem, jak na razie, jest samiec Florentino". - Samice natomiast zmieniają się między sezonami. U tego gatunku tak jest, że pary są stałe, ale tylko w obrębie danego sezonu lęgowego. Między sezonami partnerzy mogą się zmieniać, chociaż często zdarza się, że kolejnych latach w tym samym gnieździe gniazduje ta sama para - wyjaśnił. Dodał, że w Wielkanoc - pomiędzy sobotą i poniedziałkiem - spodziewamy się pierwszych jaj w gnieździe.
- Nasz Florentino przyciąga samice jak magnes. Teraz już nawet wolelibyśmy, żeby kolejne samice nie próbowały przejąć gniazda, bo to może zakłócić przebieg lęgu, a spodziewamy się, że jaja pojawią się między sobotą a poniedziałkiem - przekazał prof. Zieliński.
Według ornitologa, las, który Florentino wybrał w 2019 r. na swoje siedlisko, jest niewielki i raczej mało atrakcyjny dla bociana czarnego, bo w okolicy nie ma mokradeł i starych drzewostanów, a w dodatku blisko gniazda biegnie droga asfaltowa. Bociana najprawdopodobniej zwabiło kilkanaście dużych dębów, z czego jeden wybrał na swoje gniazdo.
Dokładna lokalizacja gniazd bocianów czarnych jest objęta tajemnicą, by chronić ptaki przed intruzami. Każda para buduje zwykle więcej niż jedno gniazdo, następne mogą być oddalone od siebie nawet o kilka kilometrów i w kolejnych latach zasiedlane w przypadku utraty lub pogorszenia jakości gniazda podstawowego.
Farciarz, Florek, Frezja
W 2020 roku z gniazda wyleciały dwa pisklęta: Finezjusz i Farciarz, a rok temu trzy: Felek, Florek i Frezja.
Pisklęta w gnieździe będzie można obserwować mniej więcej do połowy sierpnia, a ich późniejsze losy będziemy mogli śledzić dzięki lokalizatorom GPS, w które ornitolodzy zaopatrzą młode boćki. Wyposażone w baterie solarne nadajniki, obok trasy, jaką ptaki lecą na południe, odnotowują ich aktywność, wysokość, na jakiej lecą i temperaturę. Urządzenia nie przeszkadzają bocianom w normalnej aktywności.
Bociany czarne w Polsce
Bocian czarny (Ciconia nigra) jest objęty w Polsce ścisłą ochroną. Szacuje się, że liczebność tych ptaków sięga 1,4-1,6 tysiąca par. Jak podkreślają eksperci, na początku lat 80. XX wieku populację bocianów w Polsce oceniano na około 900 par, natomiast w latach 60. na zaledwie 500.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: RDLP w Łodzi