Opady śniegu, a miejscami śniegu z deszczem spowodowały, że na drogach jest ślisko. W Krakowie w poniedziałek rano doszło do 14 kolizji. - Zdejmijmy nogę z gazu, zwracajmy uwagę na pieszych - apelował w poniedziałek Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poinformowała w poniedziałek rano, że na drogach pracowało 611 jednostek sprzętu do zimowego utrzymania.
Opady śniegu występują na terenie województwa pomorskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, mazowieckiego i lubuskiego. Z kolei śnieg z deszczem pada na terenie województwa lubelskiego i zachodniopomorskiego.
GDDKiA apeluje do kierowców o ostrożną jazdę.
Kolizje w Małopolsce
W poniedziałek rano sypało w Krakowie. - Warunki na drogach są trudniejsze, ale do poważnych wypadków nie doszło. Należy się przyzwyczajać zimowych warunków. Widoczność będzie gorsza, zwłaszcza po zmroku. Zdejmijmy nogę z gazu, zwracajmy uwagę na pieszych. Nawierzchnie dróg mogą być bardziej śliskie. Kto nie zmienił opon na zimowe, najwyższy czas, aby to zrobił - powiedział Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Dodał, że doszło do 14 kolizji. Według synoptyków opadów śniegu należy się spodziewać także we wtorek i środę.
Pogoda zaskoczyła kierowców, w warsztatach znów kolejki
Zimowa pogoda to też wzmożony ruch w zakładach wulkanizacyjnych. Jak relacjonował reporter TVN24 Mateusz Grzymkowski, w białostockich warsztatach znów ustawiły się kolejki. I choć większość zmotoryzowanych już zmieniła opony na zimowe, jest jeszcze grupka, która tego nie zrobiła. A to ona może być odpowiedzialna za tworzenie się korków w śnieżne dni.
Jak tłumaczył Zbigniew Tomkiewicz z jednego z białostockich zakładów wulkanizacyjnych, na letnich oponach nie ma zarówno jazdy, jak i hamowania. - Samochód robi to co chce, a nie to, co robi kierowca - opowiadał w rozmowie z reporterem TVN24, zachęcając do zmiany opon na zimowe.
Źródło: PAP, TVN24