W Tatrach panują trudne warunki, szlaki są ośnieżone, jest ślisko. W dolinach zalegają niskie chmury, które utrudniają wędrówki. W wyższych partiach gór mamy bezchmurne niebo. W środę na Kasprowym Wierchu leżało 68 centymetrów śniegu, w Tatrach mamy kilkustopniowy mróz. W Beskidach temperatura także jest na minusie, przybywa również śniegu.
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są trudne - na szlakach zalega śnieg, który powyżej górnej granicy lasu jest w większości nieprzedeptany. "Dodatkowe utrudnienie stanowi niski pułap chmur, który znacznie ogranicza widzialność, co w połączeniu ze świeżym opadem śniegu może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń" - czytamy w komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). Przed południem powyżej 1500 metrów mieliśmy z kolei bezchmurne niebo. W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
TPN podkreśla, że poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków, jak również posiadania sprzętu zimowego (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) wraz z umiejętnością posługiwania się nim.
W środę rano na Kasprowym Wierchu leżało 68 centymetrów śniegu, w Dolinie Pięciu Stawów Polskich 65 cm, a na Hali Gąsienicowej 47 cm. W Zakopanem i w partiach reglowych, śniegu jest niewiele - do 5 cm.
Na narty jeszcze za wcześnie
Tatrzańskie szczyty są pokryte śniegiem. W ostatnich dniach na szlaki wyruszyli pierwsi narciarze, ale TPN ostrzega, że jest jeszcze zbyt mała ilość śniegu do jazdy na nartach. Roślinność i skały nie są jeszcze dostatecznie przykryte.
- Koniec listopada przyniósł w Tatry zimę. Miłośnicy górskich wędrówek zaczęli wyciągać sprzęty do turystyki zimowej, jednak trzeba pamiętać, że to dopiero początek zimy. Na terenie TPN uprawianie narciarstwa jest możliwe, gdy pokrywa śnieżna w odpowiedni sposób zabezpieczy roślinność, a ten warunek nie został jeszcze spełniony - powiedział Tomasz Zając, przewodnik i edukator TPN.
Tatrzański przewodnik dodał, że w Tatrach nie ma sztucznego naśnieżania. - Czekamy na odpowiednie opady naturalnego śniegu. Aby móc przygotować trasy narciarskie w rejonie Kasprowego Wierchu, potrzeba ponad metr naturalnego śniegu, by mogły ruszyć wyciągi w Kotle Gąsienicowym i Goryczkowym. Jeżeli chodzi o turystykę narciarską czyli skitury, mimo iż pierwsi zapaleńcy ruszyli na szlaki, jest jeszcze za wcześnie na szusowanie. Śniegu jest za mało, nie zabezpiecza on cennej roślinności wysokogórskiej, ale również skał. Taka sytuacja może mieć tragiczne skutki pod kątem bezpieczeństwa samych narciarzy - zwrócił uwagę Zając. - Pamiętajmy, że TPN to przede wszystkim miejsce, w którym chronimy przyrodę, poczekajmy więc cierpliwie na warunki, które umożliwia nam odpowiedzialne korzystanie z zimowego szaleństwa - dodał przyrodnik.
Dla uprawiania turystyki narciarskiej w Tatrach udostępniana jest zimą gęsta sieć szlaków turystycznych, gdzie każdy może wybrać odpowiednią dla siebie trudność. Gęsta sieć szlaków narciarskich jest w Dolinie Goryczkowej i Kondratowej. Kolejny szlak to dawna nartostrada prowadząca z Hali Gąsienicowej do Kuźnic. Jeszcze inny zlokalizowany jest w Dolinie Chochołowskiej.
Mróznie w Beskidach
W środę rano w Beskidach ścisną mróz. Termometry pokazały -6 stopni Celsjusza na Markowych Szczawinach i Hali Miziowej. W nocy wystąpił lekki opad śniegu. Pogoda ma się jednak zmieniać i temperatura wzrośnie.
- W Beskidach warunki są typowe dla przełomu jesieni i zimy. Trzeba o tym pamiętać i wyposażać się już w osprzęt zimowy, bo w wyższych partiach leży śnieg i występują oblodzenia. Ograniczona była widoczność, ale w drugiej połowie dnia powinna się poprawić - poinformowali ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR. Na Markowych Szczawinach i Hali Miziowej leży 12-15 cm śniegu. Turyści, która wybiorą się na szlak, muszą się odpowiednio przygotować. Należy mieć przy sobie ciepłe ubranie, w tym nieprzemakalną kurtkę. Szczególnie ważne jest obuwie. W panujących obecnie warunkach niezbędne mogą się okazać raczki. Warto mieć zapas ciepłych płynów. Turyści powinni mieć przy sobie naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek" i powerbank. Jak wspomnieli ratownicy, z uwagi na zapadający zmrok należy zabrać latarkę.
Źródło: PAP, TPN, TOPR
Źródło zdjęcia głównego: pogoda.topr.pl