W weekend do Polski zawita odwilż - zapowiada rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski. W niedzielę w niektórych regionach termometry wskażą nawet 11 stopni Celsjusza - będzie bardzo ciepło jak na tę porę roku. Czy w tej sytuacji uczniowie mogą jeszcze liczyć na wypoczynek na śniegu?
W pięciu województwach w Polsce trwają obecnie ferie zimowe. Uczniowie z Lubelszczyzny, Wielkopolski, Ziemi Świętokrzyskiej, Małopolski i Kujaw będą cieszyć się czasem wolnym do końca tygodnia. W poniedziałek odpoczynek rozpoczną województwa: dolnośląskie, mazowieckie, opolskie i zachodniopomorskie. Jaka aura ich czeka?
>>>Czytaj dalej: Prognoza pogody na ferie zimowe 2023. Gdzie spadnie śnieg?
W weekend nadejdzie odwilż
Jak zapowiedział w piątek rano rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski, w nocy z piątku na sobotę do Polski wkroczy front, który przyniesie marznące opady deszczu i deszczu ze śniegiem. "Noc będzie niebezpieczna dla kierowców" - ostrzegł.
Srogi mróz utrzyma się jeszcze na południu Małopolski i Śląska, gdzie na termometrach zobaczymy do -15 stopni Celsjusza. Na wschodzie i w centrum kraju temperatura wyniesie -1 st. C, ale na zachodzie i północy - dość wysokie 3 st. C.
- Już w sobotę będzie docierało do Polski ciepłe powietrze - wyjaśnił Walijewski. - W sobotę w zachodniopomorskim, w północnej części lubuskiego, a także wielkopolskim na termometrach zobaczymy nawet 10 st. C. W pozostałej części kraju około 3-4 st. C. Jedynie na południu, na obszarach podgórskich, około 0 lub 1 st. C.
Dodał, że "od niedzieli ciepło będzie się wlewało na dobre do naszego kraju".
- Zachodniopomorskie, dolnośląskie, wielkopolskie z temperaturami od 6 do 10 st. C, a nawet gdzieniegdzie 11 st. C. Taka sytuacja potrwa do środy. Bardzo, bardzo ciepło, jak na tę porę roku - ocenił.
Czy jest szansa na śnieg?
Prognozy IMGW wskazują, że w pozostałej części kraju będzie początkowo nieco chłodniej - termometry wskażą około 3 st. C. Jednak w kolejne dni temperatura będzie wzrastać do 7-8 st. C. W dzień dodatnie temperatury wystąpią nawet na obszarach podgórskich - w Zakopanem zobaczymy na termometrach nawet 4-5 st. C.
Temperatury powyżej zera spodziewane są również w nocy - od 0 st. C na wschodzie do nawet 6 st. C na zachodzie. Ujemne wartości zobaczymy na termometrach tylko na obszarach podgórskich.
- W takiej sytuacji musimy pożegnać się ze śniegiem na nizinach i wyżynach. Jednak amatorzy sportów zimowych mogą być spokojni, bo w górach śniegu jest sporo - ocenił Walijewski.
W górach "nienajgorsze warunki"
Wskazał, że warstwa śniegu na Kasprowym Wierchu sięga nawet 1,8 metra, w Dolinie Pięciu Stawów, na Hali Gąsienicowej i w Dolinie Chochołowskiej ma ona powyżej metra. Na Podhalu pokrywa śnieżna wynosi od 50 do 70 centymetrów, w wyższych partiach Beskidów wznosi się powyżej metra. Wysoko w Karkonoszach jest około 80 cm, a w Bieszczadach od 20 do ok. 60 cm
- Patrząc na modele długoterminowe można się spodziewać, że temperatury 10-stopniowe utrzymają się do końca przyszłego tygodnia - tłumaczył rzecznik IMGW.
Z kolei po 18 lutego przyjdzie lekkie ochłodzenie. W dzień na zachodzie kraju będzie maksymalnie około 4 st. C, na wschodzie od około -1 do 0 st. C. Natomiast na obszarach podgórskich, w Zakopanem, będzie na minusie. Mogą nawet powrócić w nocy ujemne wartości dwucyfrowe, minus dziesięć, a może nawet mniej.
- Do końca ferii w polskich górach utrzymają się nienajgorsze warunki do uprawiania sportów zimowych - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: stock.adobe.com