Nad miastem zawisła "tykająca bomba", a to, co się stało, "wymknęło się kryteriom". Dlaczego Gniezno zatonęło w gradzie?

Źródło:
tvnmeteo.pl
Ulewa i gradobicie w Gnieźnie
Ulewa i gradobicie w GnieźnieTVN24, TV Gniezno
wideo 2/5
Ulewa i gradobicie w GnieźnieTVN24, TV Gniezno

Poniedziałkowa burza w Gnieźnie spowodowała wiele strat, a także wywołała wiele emocji, zresztą bardzo uzasadnionych. Tego dnia podobnych komórek burzowych nad północno-zachodnią częścią kraju było więcej, jednak to właśnie wielkopolskie miasto najmocniej odczuło załamanie pogody. O tym, co stało się 20 maja w Gnieźnie, pisze dla nas synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Czegoś takiego jak w Gnieźnie wielu nigdy nie widziało. Za wyjątkowo długotrwałe gradobicie uważano dotąd to, jakie odnotowano 31 maja 1924 roku w Krakowie. Przez 30 minut z nieba spadały kule lodowe wielkości i wiśni, które w centrum miasta utworzyły warstwę o grubości trzech centymetrów. Tymczasem nawałnica w Gnieźnie zasypała ulice warstwą gradu o grubości około pięciu centymetrów, a w niektórych miejscach utworzyły się zaspy sięgające nawet około 40 cm. Gdybyśmy chcieli przyrównać to zjawisko do opadów śniegu, czyli pokrywy wynoszącej 40 cm, moglibyśmy prosto oszacować sumę opadu w burzy na 40 litrów wody na metr kwadratowy.

Czytaj też: Pogodowy armagedon w Polsce, Gniezno pod wodą. Gwałtowne gradobicie i ulewa zaskoczyły wszystkich

Z gradem jest jednak inaczej niż ze świeżym śniegiem, którego 1/10 część stanowi woda, a 9/10 - powietrze. Grad jest bardzo zwarty, zbity i zawiera więcej wody w stanie stałym. Choć posterunek opadowy odnotował deszcz rzędu 39 l/mkw., to lokalnie słup wody spadłej na gnieźnieńskie ulice mógł być dużo wyższy, co wynika z obrazu radarowego rdzenia chmury. Siła odbicia wiązki radarowej od mniejszych kropel chmurowych lub większych deszczowych (mierzona w dBZ) pozwala na oszacowanie ilości wody, jaką burza może zrzucić w danym punkcie w ciągu godziny. Chmura nad Gnieznem miała potencjał rzędu nawet 80-100 l/mkw. Tym bardziej, że w pewnym momencie swego przemarszu nad Wielkopolską zatrzymała się na całą godzinę, podczas gdy cumulonimbus na ogół sunie nad Ziemią z prędkością nawet 50-70 kilometrów na godzinę i rzadko stacjonuje w jednym miejscu, chyba że w górach, by zrzucić większość zasobów wody w jednym punkcie.

Zdjęcie satelitarne nad Polską, około godz. 12 w poniedziałek EUMETSAT

Typowo letnia burza...

Zdjęcia z Pojezierza Gnieźnieńskiego budzą zdumienie, podobnie jak sceny z ubiegłorocznej burzy w południowoniemieckim mieście Reutlingen, kiedy to w sierpniu po opadach gradu musiały wyjechać na ulice pługi śnieżne. Takie zjawiska zdarzają się w Europie w miesiącach ciepłych - od maja do września - choć bardzo rzadko mają tak ekstremalne natężenie. W Gnieźnie wystąpiła typowo letnia burza, która miała związek z silnym unoszeniem się porcji powietrza (konwekcją), spowodowaną nagrzewaniem się powierzchni Ziemi, co widać na zdjęciach satelitarnych. A jak wynika z badań Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), największa liczba przypadków występowania burz gradowych w ogólnej liczbie burz notowana jest właśnie wiosną i wczesnym latem, kiedy to specyficzne warunki termiczne decydują o powstaniu gradzin. W latach 1966-2000 to właśnie w maju posterunki meteorologiczne IMGW odnotowały najwięcej burz gradowych, bo około 650. Na drugim miejscu znalazł się czerwiec, na trzecim - lipiec. Późną wiosną coraz mocniej grzejące słońce podnosi temperaturę gruntu, od którego ogrzewa się powietrze.

Czytaj też: Z zalewanego auta słychać było wołanie o pomoc i stukanie. "Bałem się, że w środku mogą być dzieci"

Bąble ciepłego powietrza, unosząc się znad Ziemi, dają impuls na wysokości około 1,5 kilometra do formowania się chmur kłębiastych. Wiosną wyższe warstwy atmosfery, od około trzech kilometrów, wciąż są wychłodzone, więc granica między temperaturą dodatnią i ujemną znajduje się dość nisko nad Ziemią. Piętrząca się chmura do wysokości 10-12 km zbudowana jest więc w ogromnej mierze z kryształków lodu, a tylko w dolnej części z kropel wody. Ponad dwie trzecie chmury formuje się przy temperaturze ujemnej, co sprzyja procesowi tworzenia się kul lodu. W poniedziałek 20 maja temperatura pod podstawą chmury burzowej nad Wielkopolską mogła wynosić około 20 st. C, ale przy jej wierzchołku, na wysokości 10-11 km, było to aż -50/-60 st. C. Taki obraz różnicy temperatury, rzędu 70-80 stopni, wyłania się z sondażu pionowego atmosfery wykonanego w południe w Łebie.

Sondaż pionowy atmosfery wykonany w poniedziałek w południe w Łebie, pokazujący różnicę temperatury w masie powietrza nad północną Polską i bardzo dobre warunki do rozwoju chmur burzowych oraz gradzinUniwersytet Wyoming

...która powinna pojawić się w górach

Wielkie osiedla ludzkie nie radzą sobie z odprowadzaniem wody opadowej z burzy, tym bardziej gdy zagęszczają ją masy lodu. W poniedziałek nie było jednak sygnałów by tereny naturalne w pasie od Szczecina do Gniezna nie radziły sobie z przyjęciem wody spadłej w strefie frontu. Faktem jest, że w ciepłym i wilgotnym powietrzu unoszone w chmurze cumulonimbus kryształki lodu i krople wody to tykające bomby dla rozrastających się i zabetonowanych miast. Silnie nagrzewające się budynki i nawierzchnie dróg są dla burzy niczym tuning samochodowy. Stąd ulewy w nagrzewających się miastach przypominają zjawiska typowe dla gór, a więc wypiętrzonych skał poprzecinanych dolinami. Burze nad blokowiskami Warszawy czy Łodzi zrzucają baseny wody, która zbiera się w obniżeniach ulic, pod mostami, w szpitalnych piwnicach i nisko położonych garażach, niczym w górskich dolinach, do których spływa woda. Tym bardziej, że urozmaicone ukształtowanie terenu, wieżowce, które wymuszają wynoszenie masy powietrza, sprzyjają większej liczby burz i ulew. Zabudowania, podobnie jak wzniesienia, ułatwiają chmurom piętrzenie się, stąd na Kasprowym Wierchu w lipcu obserwuje się średnio 2,5 razy więcej dni z burzami niż w Kołobrzegu.

Zalana ulica Pod Trzema Mostami w GnieźnieTVN24

Gniezno jak starożytny Rzym

Tu warto zwrócić uwagę na położenie Gniezna oraz rozwój samej chmury burzowej (której można by nadać imię Dobrawa - wszak przybyła z południa). Gniezno, podobnie jak starożytny Rzym, rozsiadło się na siedmiu wzniesieniach, z których Wzgórze Lecha jest największym. Pofalowany urozmaicony krajobraz północnej Wielkopolski, z jeziorkami wypełniającymi obniżenia terenu, to raj dla frontów burzowych. Parująca woda dostarcza burzy paliwa, a wzgórza okalające obniżenia terenu czy doliny rzek spowalniają karawanę wielkich komórek burzowych. Jednak tych było w poniedziałkowe południe więcej, choćby w rejonie Krzyża Wielkopolskiego, Czarnkowa, Obornik, Rogoźna i Kłecka, a jedna z nich dotarła nad Szczecin, niosąc ulewy.

Ale to właśnie wzniesienia Pojezierza Gnieźnieńskiego zatrzymały burzę na godzinę, co dało impuls do zmodyfikowania kierunku przepływu powietrza w przyziemnej warstwie atmosfery. Podobnie zresztą wystarczy gdzieś na granicy lasu i pola niewielki impuls w powietrzu, by zrodziła się trąba powietrzna. W rejonie Gniezna wzrosła na chwilę intensywność rotującego prądu wstępującego w chmurze cumulonimbus, tworzącego jej trzon - niewielkich rozmiarów kolumnę wznoszącego się ruchem wirowym powietrza, stanowiącego motor dla gradowej machiny. Prąd wznoszący, nabrzmiały od gradzin, nie utrzymał ich jednak długo, i traf chciał, że padło akurat na bezbronne w tym wypadku miasto.

Powiększone zdjęcie radarowe z poniedziałku nad częścią Wielkopolski, w tym nad GnieznemIMGW

Superkomórka z silnymi opadami

Silny prąd wznoszący w chmurze burzowej i zatrzymanie się komórki sprawiły, że grad w Gnieźnie utworzył grubą warstwę, zamiast rozłożyć się cieńszą pokrywą na większym obszarze, co nastąpiłoby, gdyby chmura nie zwolniła. W pewnym momencie bryłki lodu były na tyle duże, że prąd wstępujący w chmurze nie dał rady wygrać z grawitacją i uwolnił masy lodu nad miastem. Prąd wznoszący w chmurze burzowej mógł unosić kule gradu do wysokości sześciu-siedmiu kilometrów, gdzie przy temperaturze rzędu -20/-40 st. C utrzymywały się przechłodzone krople wody. Wyżej nie było już szans na rozwój gradzin.

Intensywność zjawisk nad Gnieznem wiąże się bezpośrednio z przekształceniem się komórki burzowej w superkomórkę. Jak widać na zdjęciach z radaru meteorologicznego, kształtem przypominała nieco wisiorek lub ziarno fasoli, co oznaczało, że była burzą o dużym potencjale opadowym, a nie wiatrowym. Zawierała w centrum silnie wirujący prąd wstępujący, widoczny na przekroju poziomym w postaci niewielkiej plamy o fioletowo-różowym kolorze. Rdzeń z silnym opadem deszczu i gradu pozostawał zwarty, a prąd wstępujący - silny. Nie zanotowano natomiast silnych porywów wiatru towarzyszących zwykle burzy - ani na czole, ani w tylnej części chmury, choć w jednym miejscu poryw zerwał kilka dachów. Chmura jednak nie przekształciła się w klasyczną superkomórkę z silnie wygiętym w haczyk fragmentem chmury w jej południowej części, co oznaczałoby możliwość rozwoju trąby powietrznej. To zostało miastu oszczędzone.

Powiększony obraz superkomórki nad Gnieznem w poniedziałek w południeIMGW
Uproszczony obraz superkomórki burzowej stacjonującej nad Gnieznemtvnmeteo.pl

20 maja spełnione zostały wszystkie warunki do wystąpienia burzy gradowej. W warstwie przyziemnej do wysokości około trzech kilometrów popłynęło ciepłe i wilgotne powietrze znad Morza Śródziemnego, a wyżej do wysokości pięciu kilometrów - porcja polarnego powietrza znad Atlantyku. Taki napływ mas powietrza przyczynił się do uformowania niewielkiego, ale bardzo aktywnego frontu nad północnymi Niemcami i północno zachodnią Polską. Atmosfera znalazła się w stanie równowagi chwiejnej, jakkolwiek by to brzmiało, co oznacza, że wystąpiły warunki do gwałtownego unoszenia się jak baloników ciepłych porcji powietrza z przyziemia i skraplania pary wodnej już na wysokości kilometra i wyżej oraz formowania kropli deszczu oraz gradzin.

Trajektoria porcji powietrza, która dotarła w poniedziałek do Polskiweetter3.de

To zjawiska trudne do wczesnego przewidzenia

Burza gradowa w spokojnym Gnieźnie wywołała ogólnokrajowe emocje. Zdarzenie uświadomiło, że pogoda nie jest tylko trywialną i przyjemną częścią naszego życia - ma również złe oblicze. Burza w pojedynkę potrafi utopić centrum miasta, a całą gromadą idącą jak tyraliera (żywioł "bow echo" z sierpnia 2017) - zostawić szeroki pas zniszczeń od Dolnego Śląska po Wybrzeże, i zbierać ofiary. 20 maja, poza kilkoma punktami z opadem ulewnym i gradową Dobrawą, burze zachowały się jak typowe wiosenne zjawiska o umiarkowanym natężeniu, przemieszczające się żwawo znad Wielkopolski w kierunku Wybrzeża, tylko nad Gnieznem przez stacjonującą burzę spadło dużo więcej wody i gradu niż zwykle. Warto w tym miejscu podkreślić jednak, że każda burza jest niebezpieczna. Kilka lat temu wystarczyło, by podczas tych, które "chodziły" nad Słowacją, jak potocznie meteorolodzy nazywają izolowane komórki burzowe, piorun sięgnął polskiej części Tatr i zabijał.

Jesteśmy w stanie opisać położenie samej burzy, ale piorun pozostaje zawsze niewiadomą. Może uderzyć nawet w punkt oddalony od chmury o 20 km, gdyż wyładowanie zmierza do Ziemi nie tylko najkrótszą drogą, ale i najlepiej przewodzącą. Przed ulewami można ostrzegać "w punkt" około pół godziny przed całym "zawaleniem się nieba", przy użyciu szczegółowych danych o rdzeniu komórki burzowej i kierunku jej przemieszczania. Wciąż brak precyzyjnych narzędzi do prognozowania tego, jak gruba warstwa lodu powstanie w wyniku opadów gradu, który dopóki nie stopnieje, zalega na ulicach. A opad w gradu w Gnieźnie wymknął się dotychczasowym kryteriom. Niebezpiecznych i spektakularnych zdarzeń może być w tym roku więcej, bo lato szykuje się bardzo ciepłe. A duża ilość energii w atmosferze obudzi demony.

Autorka/Autor:Arleta Unton-Pyziołek

Źródło: tvnmeteo.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/IMGW

Pozostałe wiadomości

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami. W sobotę do części kraju zawita skwar, który miejscami pozostanie z nami przez cały weekend. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Fala gorąca wkroczy nad Polskę. IMGW ostrzega

Fala gorąca wkroczy nad Polskę. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

Pogoda na jutro, czyli na sobotę 27.07. Noc w większości regionów będzie pogodna, jednak lokalnie spodziewane są przelotne opady deszczu i burze. Pochmurne niebo towarzyszyć nam będzie także w dzień. Na termometrach zobaczymy do 31 stopni Celsjusza.

Pogoda na jutro - sobota 27.07. Nocą lokalnie przydadzą się parasole

Pogoda na jutro - sobota 27.07. Nocą lokalnie przydadzą się parasole

Źródło:
tvnmeteo.pl

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

Filipińska Straż Przybrzeżna walczy ze skutkami zatonięcia tankowca MT Terra Nova u wybrzeży prowincji Bataan. Jak podały lokalne media, na wodach Zatoki Manilskiej rozciąga się plama ropy sięgająca kilku kilometrów. Chociaż uszkodzenie statku miało być stosunkowo niewielkie, służby przygotowują się na najgorszy scenariusz.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
BBC, inquirer.net

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,0 nawiedziło Teksas. Do zdarzenia doszło w piątek rano czasu lokalnego. Aktywność zarejestrowano bardzo płytko pod ziemią, przez co była odczuwalna na dość dużym obszarze.

Seria trzęsień ziemi w Teksasie

Seria trzęsień ziemi w Teksasie

Źródło:
USGS, KCBD

Ponad 60 tysięcy hektarów lasu spłonęło już w pożarze Park, który w środę wybuchł w północnej Kalifornii. Żywioł rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie. Lokalne służby poinformowały o zatrzymaniu mężczyzny, który jest podejrzewany o wywołanie pożaru.

Niebo czerwone jak krew, dziesiątki tysięcy hektarów w ogniu

Niebo czerwone jak krew, dziesiątki tysięcy hektarów w ogniu

Źródło:
Reuters, CNN, AP

42-letni turysta z Belgii trafił do szpitala z oparzeniami trzeciego stopnia, których doznał w Dolinie Śmierci w Kalifornii - jednym z najgorętszych miejsc na ziemi. Mężczyzna miał stracić klapki, chodząc po gorących wydmach.

W klapkach po Dolinie Śmierci. Finał w szpitalu

W klapkach po Dolinie Śmierci. Finał w szpitalu

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

W trakcie ogromnego pożaru Park w Kalifornii powstało bardzo rzadkie i niebezpieczne zjawisko - ogniste tornado. Można zobaczyć je na nagraniu.

Ogniste tornado. Wirujący słup ognia na nagraniu

Ogniste tornado. Wirujący słup ognia na nagraniu

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Rowerzysta w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie natknął się na leśnej drodze na samicę niedźwiedzia grizli z młodymi. Zwierzę prawdopodobnie wystraszyło się i dlatego zaatakowało mężczyznę. Ten obronił się, uderzając niedźwiedzicę w pysk.

Jechał rowerem, grizli "natychmiast powalił go na ziemię"

Jechał rowerem, grizli "natychmiast powalił go na ziemię"

Źródło:
PAP, cbc.ca, vicnews.com

Dwójka astronautów pozostanie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do czasu, aż inżynierowie nie zakończą prac nad usterkami w ich statku - poinformowała w czwartek NASA. W sobotę minie 50 dni, odkąd załoga Starlinera przebywa w przestrzeni kosmicznej.

Mieli wrócić na Ziemię w czerwcu. NASA nadal nie wie, kiedy to nastąpi

Mieli wrócić na Ziemię w czerwcu. NASA nadal nie wie, kiedy to nastąpi

Źródło:
PAP, NASA

Z powodu upału w marokańskim mieście Bani Mallal w ciągu 24 godzin zmarło 21 osób - podał w czwartek resort zdrowia. W środę w tym regionie temperatura sięgała 48 stopni Celsjusza.

21 zgonów w 24 godziny w jednym mieście. Przez upał

21 zgonów w 24 godziny w jednym mieście. Przez upał

Źródło:
PAP, africanews.com

Tajfun Gaemi w czwartek lokalnego czasu uderzył we wschodnie wybrzeże Chin. Władze szacują, że dotkniętych przez żywioł jest ponad 600 tysięcy osób. Ogłoszo drugi najwyższy poziom alarmu powodziowego. Wcześniej przeszedł przez Tajwan i Filipiny, gdzie zginęło ponad 20 osób.

Setki tysięcy ewakuowanych, odwołane loty. Sytuacja "ponura i skomplikowana"

Setki tysięcy ewakuowanych, odwołane loty. Sytuacja "ponura i skomplikowana"

Źródło:
PAP, BBC, AP

Miliardy ludzi zmagają się z epidemią ekstremalnych upałów. Jeśli jest jedna rzecz, która łączy nasz podzielony świat, to fakt, że jest coraz bardziej gorąco - komentował w czwartek ostatnie rekordy temperatury na świecie sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Podkreślił, że "upały, choć niewidoczne, są bardziej zabójcze niż inne skutki zmiany klimatu" i wezwał kraje do podjęcia pilnych działań w celu zmniejszenia skutków tych zmian i ochrony ludności.

"Ekstremalne upały to nowa nienormalność"

"Ekstremalne upały to nowa nienormalność"

Źródło:
PAP, Reuters, un.org, tvnmeteo.pl

Ogień szaleje w Parku Narodowym Jasper w Kanadzie. Ewakuowano z niego około 25 tysięcy osób - poinformował na konferencji prasowej Mike Ellis, przedstawiciel prowincji Alberta.

"To największy koszmar, jaki mógł spotkać naszą społeczność"

"To największy koszmar, jaki mógł spotkać naszą społeczność"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, CBC, Alberta Wildfire, BBC

W amerykańskim mieście New Gloucester w stanie Maine baribal przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z przymocowaną do niego kamerą. Całe zdarzenie zostało uchwycone na nagraniu skradzionego urządzenia.

Przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z kamerą. Nagranie

Przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z kamerą. Nagranie

Źródło:
Reuters

Utwór Missy Elliott został wysłany... na Wenus. NASA dokonała transmisji za pomocą anteny wchodzącej w skład sieci Deep Space Network. "The Rain (Supa Dupa Fly)" to pierwsza hip-hopowa piosenka, która trafiła w przestrzeń pozaziemską.

Hip-hopowy hit wysłany na Wenus

Hip-hopowy hit wysłany na Wenus

Źródło:
PAP, NASA

Włochy przygotowują się na uderzenie antycyklonu afrykańskiego Charon. Przyniesie on kolejną falę upałów z temperaturą sięgającą 40 stopni w miastach. Atak gorąca, który miał trwać do końca lipca, będzie nękać kraj także w sierpniu.

Kolejne uderzenie antycyklonu Charon. Jak długo potrwa fala upałów we Włoszech

Kolejne uderzenie antycyklonu Charon. Jak długo potrwa fala upałów we Włoszech

Źródło:
PAP, ilgiornale.it, milanopavia.news, ANSA

Do ponad 250 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych osuwisk, które w poniedziałek zeszły w południowej Etiopii. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych w katastrofie mogło zginąć dwa razy więcej osób. W rejonie trwają akcje poszukiwawcze oraz ewakuacja mieszkańców.

Pod lawiną skał i ziemi mogło zginąć nawet 500 osób

Pod lawiną skał i ziemi mogło zginąć nawet 500 osób

Źródło:
Reuters, UN OCHA

Waran z Komodo, największa współcześnie żyjąca jaszczurka, posiada cienką warstwę żelaza pokrywającą zęby - wynika z najnowszych badań. Zdaniem naukowców, ta dość nietypowa cecha pozwala mu skutecznie zabijać ofiary i zdobywać pożywienie.

Zęby warana z Komodo są pokryte żelazem

Zęby warana z Komodo są pokryte żelazem

Źródło:
Nature, phys.org, The Guardian

Oceany stają się zbyt głośne dla zwierząt. Badania przeprowadzone przez australijskich naukowców wykazały, że dźwięki emitowane przez źródła antropogeniczne mogą zagłuszać naturalne odgłosy oceanu. Utrudnia to życie m.in. ostrygom, które mają problemy z kierowaniem się w optymalne miejsca do żerowania.

Hałas nie daje żyć mieszkańcom oceanów

Hałas nie daje żyć mieszkańcom oceanów

Źródło:
University of Adelaide, EEA

Po raz pierwszy w historii naukowcom udało się sfotografować planetę, która nie była wcześniej obserwowana z Ziemi. Dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba ich oczom ukazała się niezwykła egzoplaneta, sklasyfikowana jako super-Jowisz.

Ta planeta jest sześć razy cięższa niż Jowisz. Naukowcom udało się ją sfotografować

Ta planeta jest sześć razy cięższa niż Jowisz. Naukowcom udało się ją sfotografować

Źródło:
PAP, mpia, National Geographic

Naukowcy opisali "nowe El Nino" - anomalię pogodową kształtującą pogodę na świecie. Pojawia się na Pacyfiku nieopodal Australii i ma wpływ na całą półkulę południową. Jak twierdzą badacze, odkrycie może pomóc w tworzeniu dokładniejszych modeli klimatycznych i prognozowaniu pogody.

Naukowcy odkryli "nowe El Nino"

Naukowcy odkryli "nowe El Nino"

Źródło:
University of Reading, tvnmeteo.pl

W Parku Narodowym Yellowstone w USA wybuchł gejzer, gdy w pobliżu stała grupa ludzi. Na dużą wysokość z ziemi wystrzeliła gorąca para i fragmenty skał. Świadkowie zarejestrowali ten moment na nagraniu. Według służb nikomu nic się nie stało. Obszar w pobliżu gejzeru jest tymczasowo zamknięty.

Nagła eksplozja w parku narodowym. Ludzie rzucili się do ucieczki

Nagła eksplozja w parku narodowym. Ludzie rzucili się do ucieczki

Źródło:
CNN, volcanoes.usgs.gov, tvnmeteo.pl

Lej kondensacyjny, czyli zalążek trąby powietrznej, pojawił się w środę w Pszczynie (województwo śląskie). Nagranie, na którym widać chmurę w kształcie leja zniżającą się ku ziemi, otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zalążek trąby powietrznej na Śląsku

Zalążek trąby powietrznej na Śląsku

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Poniedziałek 22 lipca to najcieplejszy dzień na świecie w historii pomiarów - wynika ze wstępnych danych europejskiej agencji Copernicus Climate Change Service (C3S). Tym samym dzień ten wyprzedził niedzielę 21 lipca, która zdobyła ten tytuł zaledwie wczoraj.

Ziemia się gotuje. Kolejny dzień, kolejny rekord

Ziemia się gotuje. Kolejny dzień, kolejny rekord

Źródło:
Reuters