Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rozłożył kluczowy element konstrukcji, czyli 6,5-metrowe zwierciadło główne pokryte złotem - poinformowała w sobotę NASA.
Manewr rozkładania dwóch skrzydeł lustra i zabezpieczenia ich pozycji trwał od piątku i przebiegł bez komplikacji. Oznacza to, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (James Webb Space Telescope) w pełni rozłożył się i zakończył tym samym skomplikowany etap misji, określanej jako jedna z najbardziej skomplikowanych i ryzykownych w historii eksploracji kosmosu. - Pracowały nad tym tysiące ludzi przez wiele lat. Co za wspaniały dzień - powiedziała Michelle Thaller z NASA podczas transmisji na żywo z centrum dowodzenia Space Telescope Institute w Baltimore.
"Dziś NASA osiągnęła kolejny inżynieryjny kamień milowy, na który pracowano przez dekady! Choć ta podróż nie jest zakończona, razem z zespołem Webba oddycham dzisiaj z większym spokojem, wyobrażając sobie przyszłe przełomy, które zainspirują świat" - napisał na Twitterze Bill Nelson, szef agencji .
Kolejne kroki misji
Przez około 11 najbliższych dni będzie trwała pieczołowita regulacja pozycji 18 sześciokątnych paneli z berylu, z których składa się główne zwierciadło teleskopu. Po 14 dniach od startu z bazy francuskiej i Europejskiej Agencji Kosmicznej w Gujanie Francuskiej, urządzenie znajduje się ponad 1,07 milionów kilometrów od Ziemi i do przebycia do punktu docelowego podróży L2 zostało mu ponad 370 tysięcy kilometrów, co ma zająć kolejne dwa tygodnie. Jego obecna prędkość to niecałe 0,4 kilometra na sekundę.
Według zapowiedzi NASA pierwsze zdjęcia z teleskopu będą dostępne za około trzy tygodnie, jednak na pierwsze pełne zdjęcie jednej gwiazdy trzeba będzie poczekać do marca. Kalibracja instrumentów obserwatorium do stanu pełnej gotowości potrwa do maja.
Mimo wysokiego stopnia skomplikowania misji jak dotąd przebiegała ona bez większych zakłóceń, a nawet lepiej niż oczekiwano. Podczas startu zużyto znacznie mniej paliwa niż zakładano, dzięki czemu spodziewana długość funkcjonowania teleskopu wydłużyła się z pięciu do 15 lat.
Badanie planet spoza Układu Słonecznego
Teleskop Webba to owoc prawie trzech dekad pracy naukowców z NASA, Europejskiej Agencji Kosmicznej i Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej. Maszyna jest bardziej zaawansowanym i potężniejszym następcą teleskopu Hubble'a. Astronomowie mają nadzieję, że dzięki nowemu teleskopowi będzie możliwe między innymi zbadanie atmosfery planet spoza Układu Słonecznego pod kątem śladów życia oraz dostrzeżenie pierwszych gwiazd i galaktyk, powstałych około 200 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Wystrzelony 25 grudnia 2021 roku Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba ma znacząco wzbogacić misję starszego teleskopu Hubble'a (HST). Pozwoli na to między innymi dużo większe lustro główne z ponad sześciokrotnie większą powierzchnią.
Źródło: NASA, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: NASA GSFC/CIL/Adriana Manrique Gutierrez