Narty to przeżytek - jest nowy hit zimowych podróży. To zorze polarne, które podziwiać można m.in. w Skandynawii. Norwegowie liczą, że ożywią one lokalną turystykę, dotychczas oferującą głównie białe noce latem. Szczególnie mocno liczą na Brytyjczyków, którzy już teraz tłumnie przybywają, by podziwiać kolorowe spektakle.
Wraz z nadchodzącą jesienią zmieniają się upodobania turystyczne. Brytyjczycy obrali nowy kurs weekendych wypadów. Fascynują się teraz Norwegią, gdzie często można oglądać zorze polarne. Aby je zobaczyć, mieszkańcy Wysp są w stanie podróżować kilka tysięcy kilometrów.
Zorze ożywią sezon turystyczny
Norweska Izba Turystyki wyliczyła, że to właśnie Brytyjczycy stanowią największą grupę turystów w sezonie jesień-zima. Do Norwegii przyjeżdżają przede wszystkim, by podziwiać zorze polarne.
Norwedzy mają nadzieję, że dzięki temu sezon, który do tej pory uważano za martwy, może okazać się równie dochodowy, jak letni, przyciągający ze względu na tzw. białe noce.
W zimową turystykę już dawno zainwestowali Finowie i Szwedzi, ale Norwegia szybko ich dogania. Jej plusem jest to, że leży najbliżej Wysp Brytyjskich.
Będzie spektakularnie
Skandynawowie o najbliższy sezon mogą być spokojni. NASA zapowiedziała na tę zimę wzmożoną aktywność Słońca, a to oznacza, że zórz polarnych będzie pod dostatkiem.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: ENEX