Uwaga na kleszcze. Na Mazowszu nawet 40 procent z nich przenosi boreliozę, która może być bardzo groźna dla naszego zdrowia i życia. Jeśli już zostaniemy ukąszeni, kleszcza należy się pozbyć - im szybciej, tym lepiej.
Kleszcze nie mają wrogów, ponieważ nie są pokarmem dla innych organizmów. Jedyną przeszkodą w ich rozwoju są mroźne zimy, a o te - w zmieniającym się klimacie - coraz trudniej. Na wiosnę wystarczy kilka ciepłych dni, by pojawiły się na potęgę. Już teraz grasują licznie w polskich lasach. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT
Zarażone boreliozą
Ostatnio w Warszawie badania na ich temat przeprowadzili specjaliści z Samodzielnego Zakładu Entomologii Stosowanej Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW. Okazało się, że na terenie Mazowsza nawet 40 procent pajęczaków może być zarażonych boreliozą. A najwięcej kleszczy przenoszących tę chorobę jest w lasach Kabackim i Bielańskim.
Ale czujni musimy być nie tylko w lasach. Groźne pajęczaki żyją też na łąkach czy w ogrodach, a nawet na przydomowych trawnikach. - Nie jest prawdą, że spadają z drzew. Nie mają one także skocznych odnóży. Żeby kleszcz mógł zaatakować, ofiara musi podejść naprawdę blisko - zastrzegają naukowcy.
Szybkie usunięcie
A co zrobić, gdy już zostaniemy ugryzieni? - Czas tu ma duże znaczenie. Jeżeli usuniemy kleszcza w ciągu kilku godzin od ukąszenia, to prawdopodobieństwo, że będziemy zarażeni boreliozą jest stosunkowo niewielkie - mówił na antenie TVN24 reporter Piotr Borowski.
- Nie wolno pozwolić, żeby długo żerował. Im dłużej ten kleszcz żeruje, tym szanse zakażenia rosną. Usuwamy, zabijamy i oczywiście dezynfekujemy miejsce po jego obecności - potwierdzał lekarz Szpitala Zakaźnego w Łodzi, Piotr Krawczyk.
Kleszcza można sprawnie wyciągnąć ze skóry za pomocą specjalnych przyrządów, dostępnych w aptekach. Przed usunięciem pajęczaka z ciała nie powinniśmy niczym go smarować.
- Zapominamy o wszystkich metodach typu smarowanie masłem, spirytusem czy benzyną - mówił Borowski.
Znanych jest wiele metod usuwania kleszczy, które niestety są dokładnym przeciwieństwem tego, co powinniśmy robić. Poza przykładowym smarowaniem masłem, nie powinniśmy pod żadnym pozorem kleszcza przypalać, wyciągać go palcami, zdrapywać, wyciskać ani smarować go lakierem do paznokci.
Lekarze zwracają uwagę, że smarowanie kleszcza różnymi substancjami, w tym masłem czy alkoholem, odcina mu dopływ powietrza. Pajęczak może wówczas wprowadzić do naszego organizmu więcej toksyn.
- Wystarczy pęseta kosmetyczna, taka jak do usuwania brwi. Można kupić ją w każdej aptece, w każdej drogerii - radził Krawczyk.
Jak się ochronić?
Jak zaznaczył Borowski, jeśli ktoś wybiera się na spacer do lasu, należy założyć długie spodnie i koszulę z długim rękawem. Na rynku dostępne są też liczne preparaty odstraszające kleszcze. Ich także możemy użyć, żeby zwiększyć nasze bezpieczeństwo. Warto pamiętać, żeby po powrocie do domu obejrzeć skórę.
- Po spacerze dokładnie sprawdzamy ciało, czy gdzieś kleszcz się nie znalazł - powiedział reporter.
Zobacz rozmowę z Piotrem Krawczykiem
Autor: zupi,ao/ja,aw / Źródło: TVN24, TVN Warszawa