Panamczycy na kilka dni zamkną szkoły, a instytucje publiczne skrócą godziny urzędowania, bary i restauracje muszą w nocy pozostać zamknięte, nie wolno także używać klimatyzacji - wszystko w ramach oszczędzania prądu. Takie decyzje podjął rząd z powodu suszy, która pustoszy kraj.
W Panamie większość energii produkują hydroelektrownie, dlatego susza zmusiła rząd do drastycznych posunięć.
Rząd: oszczędzajcie energię
Bary, kluby, kina i centra handlowe będą musiały być zamknięte w godzinach 22-6 od poniedziałku do czwartku, a prywatnym firmom zalecono, by nie korzystały z klimatyzacji w godzinach 11-15.
Prezydent Ricardo Martinelli apelował w środę do Panamczyków, by "oszczędzali energię, ponieważ brak opadów powoduje ogromne zakłócenia w naszym systemie produkcji energii". Wcześniejsze działania zapobiegawcze nie przyniosły rezultatu.
Problemy z energii elektryczną są spowodowane przez suszę, która objęła już jedną trzecią kraju. W 2010 roku blisko 60 proc. energii w Panamie produkowały hydroelektrownie.
Kanał pracuje normalnie
Zarządcy Kanału Panamskiego ogłosili, że nie będzie żadnych ograniczeń dla ruchu statków - ani ilościowych, ani ładunkowych. Zdecydowano jednak, że hydrauliczne podnośniki nie będą używane.
Klieci zostali jednak ostrzeżeni o możliwych opóźnieniach związanych z suszą.
Autor: pk/rs,mj / Źródło: PAP, ENEX
Źródło zdjęcia głównego: DeVerm / Wikipedia-CC-BY