Za nami kolejny dzień z ulewami i gwałtownymi burzami. Łącznie w ciągu ostatniej doby strażacy w Polsce interweniowali ponad 1600 razy. Dwie trzecie działań dotyczyło wypompowywania wody. W miejscowości Szczyrzyc w Małopolsce zalany został szpital.
- Ubiegła doba, czyli pierwszy dzień lata, minął bardzo intensywnie. Nad całym krajem przechodziły burze. Najwięcej pracy strażacy mieli w województwie opolskim, na Mazowszu, na Śląsku, na Dolnym Śląsku i w Kujawsko-Pomorskiem. Tam (odnotowano - przyp. red.) po mniej więcej 200 interwencji związanych z pogodą - mówił rano na antenie TVN24 w programie "Wstajesz i weekend" rzecznik Komendy Państwowej Straży Pożarnej, starszy brygadier Krzysztof Batorski.
Ponad 1600 interwencji
Jak dodał Batorski, łącznie w całym kraju strażacy interweniowali 1660 razy.
- Najbardziej spektakularne interwencje to miejscowość Korfantów na Opolszczyźnie, tam zagrożone były budynki mieszkalne. Stawy hodowlane, które znajdowały się w pobliżu, miały uszkodzone wały. Te zaczęły przeciekać. Strażacy je umacniali wały i budynki udało się uratować - przekazał Batorski. Jak mówił, w miejscowości Szczyrzyc w powiecie limanowskim wylała rzeka Stradomka. Po opadach deszczu zamieniła się w rwący potok i wdarła się do szpitala pod wezwaniem św. Jana Jerozolimskiego. Pacjenci musieli być ewakuowani na wyższe kondygnacje, a szpital potrzebował zasilania awaryjnego.
Batorski dodał, że dwie trzecie interwencji strażaków dotyczyło to wypompowania wody, a jedna trzecia - zjawisk związanych z silnym wiatrem.
Od północy do godziny 5.30 odnotowano około 100 interwencji. Były to głównie Dolny Śląsk i Opolszczyzna.
Zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz poinformował na Twitterze, że aktualnie bez dostaw prądu pozostaje 1968 odbiorców. Najwięcej w województwach: małopolskim (1397) i łódzkim (464). Dodał, że naprawy trwają.
Zalania w Małopolsce
Rzecznik małopolskiej straży Sebastian Woźniak przekazał, że na terenie województwa do tej pory straż odnotowała ponad 300 interwencji. 170 z nich dotyczyło powiatu limanowskiego, 80 - myślenickiego, a 50 bocheńskiego.
Zaznaczył, że są to dane podsumowujące sobotę i niedzielny poranek, do ok. godz. 100.
- Nie jest to bilans ostateczny, trwa szacowanie strat, a my w dalszym ciągu prowadzimy kilkadziesiąt interwencji. Jesteśmy w ciągłej gotowości - podkreślił rzecznik.
Poinformował, że w miejscowości Kasinka Mała (powiat limanowski) wylała rzeka, która uszkodziła pobliską infrastrukturę, przepusty i tartaki - porwane przez wodę drewno znalazło się na drogach. Straż wypompowuje wodę z zalanych posesji i piwnic, usuwa także powalone drzewa, a działania na tym terenie potrwają najpewniej cały dzień.
Z kolei w Szczyrzycu (powiat limanowski) zalany został tamtejszy szpital, a także ewakuowano dwie osoby, których samochód został porwany przez nurt wezbranego potoku. W pow. myślenickim rzeka Suszanka zerwała dwa mosty, w Lubniu na drodze wojewódzkiej numer 968 woda naniosła ziemię, co spowodowało utrudnienia, zatem należy zachować szczególną ostrożność w ruchu. W powiecie bocheńskim natomiast większość interwencji miała miejsce w miejscowości Łapanów.
Sytuacja na Mazowszu
W sobotę mazowieccy strażacy interweniowali 215 razy w związku z burzami - przekazał w niedzielę rzecznik komendanta mazowieckiego Państwowej Straży Pożarnej młodszy brygadier Karol Kierzkowski.
Rzecznik poinformował, że w 107 przypadkach działania strażaków polegały na usuwaniu skutków silnego wiatru, zaś w 108 przypadkach na wypompowywaniu wody z podtopionych budynków i ulic. Najwięcej zdarzeń związanych z pogodą odnotowano w Warszawie (24) oraz w powiatach: wołomińskim, mławskim radomskim i przasnyskim (po 14 interwencji).
Interwencje na Lubelszczyźnie
Ponad 70 razy wyjeżdżali strażacy w województwie lubelskim do usuwania skutków burz, które przechodziły przez region w sobotę wieczorem i w nocy. Interwencje dotyczyły usuwania drzew i konarów powalonych przez wiatr i pompowania wody z miejscowych podtopień. Nie było poważnych zniszczeń - poinformowała w niedzielę rano straż pożarna.
- Mieliśmy 35 pompowań i 36 wyjazdów do usuwania połamanych przez silny wiatr drzew i konarów, więc było raczej spokojnie. Nic szczególnie poważnego się nie stało. Nie było doniesień o uszkodzonych budynkach ani poszkodowanych ludziach - powiedział dyżurny komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Lublinie, młodszy brygadier Maciej Falandysz. Strażacy interweniowali w całym regionie, m.in. w powiatach: bialskim, biłgorajskim, zamojskim, hrubieszowskim, opolskim, kraśnickim.
- Burze trwały do północy, potem się uspokoiło, były już nieliczne zgłoszenia. Nasze działania są już zakończone - dodał Falandysz.
Piorun uderzył na Warmii i Mazurach
W woj. warmińsko-mazurskim strażacy po wieczornych i nocnych burzach usuwali 87 wiatrołomów i 70 razy pompowali wodę z zalanych piwnic, garaży i dróg.
Dyżurny wojewódzkiej straży pożarnej Piotr Janiak poinformował w niedzielę rano, że najsilniejsze burze przeszły nad okolicami Ełku, Nidzicy i Nowego Miasta Lubawskiego. - Nikt nie zginął, ani nie został ranny - podkreślił Janiak.
Najtragiczniejsze w skutkach zdarzenie strażacy odnotowali w Mikołajkach pod Elblągiem, gdzie od uderzenia pioruna spaliły się dwa budynki gospodarcze. Strażakom udało się obronić przed ogniem stojący w ich pobliżu dom. Gwałtowny wiatr łamał gałęzie i drzewa - strażacy usuwali takie przeszkody z dróg 87 razy. 70 razy pompowali wodę z zalanych piwnic, garaży i ulic.
Groźna pogoda na Śląsku
Blisko 200 razy interweniowali w ostatnich godzinach strażacy w woj. śląskim, walcząc ze skutkami intensywnych opadów i silnego wiatru - podała w niedzielę rano rzeczniczka śląskiej straży pożarnej młodsza brygadier Aneta Gołębiowska.
W sobotę w Bytomiu z powodu wysokiego poziomu wód gruntowych zalana została droga krajowa numer 94 w Bytomiu od ul. Andersa do ul. Racjonalizatorów. Policja zorganizowała objazd ul. Warszawską. Utrudnienia w ruchu trwały do godz. 21. Najwięcej interwencji straż pożarna odnotowała w Lublińcu – 23, Tarnowskich Górach – 26 i Gliwicach – 22. 53 zdarzenia były związane z silnym wiatrem.
Autor: dd / Źródło: tvnmeteo.pl, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24