Na Bahamach trwają poszukiwania zaginionych po przejściu huraganu Dorian. Skala zniszczeń jest ogromna. Dotychczas potwierdzono, że zginęły 43 osoby.
Obecny bilans ofiar przejścia huraganu Dorian wzrósł do 43. Zdaniem władz Bahamów, setki, a nawet tysiące osób może być zaginionych.
Znaczny obszar północnych Bahamów został zniszczony przez żywioł. Wiele domów zostało zrównanych z ziemią, a samochody i łodzie zostały porozrzucane niczym zabawki.
Jak podał Światowy Program Żywnościowy, agencja Organizacji Narodów Zjednoczonych, w Marsh Harbour na wyspie Wielkie Abaco zniszczonych zostało 90 procent domów.
Co dalej?
Część mieszkańców ewakuowanych z Wielkiego Abaco przeniosło się do Nassau, stolicy kraju. Do Palm Beach na Florydzie przybył statek z około 1100 osobami na pokładzie, uciekającymi przed huraganem. Wielu z nich patrzy w przyszłość z niepewnością.
19-letni Issaiah Johnson powiedział, że on, jego matka i trzy siostry uciekli z Wielkiego Abaco po tym, jak Dorian zdewastował ich dom. Ich przyjaciel kupił im dwutygodniowy pobyt w hotelu w Nassau, ale po tym okresie nie jest pewne, gdzie będą mogli się podziać.
Jak powiedział, jego matka już szuka pracy w USA, bo w Nassau znalezienie pracy w tych warunkach będzie bardzo trudne.
Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych ewakuowała około 290 osób z najbardziej zniszczonych części Bahamów.
"Jeden z największych kryzysów narodowych"
Huragan Dorian, który przez długi czas miał piątą - najwyższą - kategorię w skali Saffira-Simpsona, zdewastował Bahamy w miniony weekend. Ciągły wiatr przekraczał prędkość 295 kilometrów na godzinę, a w porywach - nawet 350 km/h. Fale sztormowe osiągały wysokość ponad siedem metrów. Żywioł spowodował gigantyczne powodzie.
- Mamy do czynienia z jednym z największych kryzysów narodowych w historii naszego kraju - powiedział we wtorek premier Bahamów Hubert Minnis na konferencji prasowej.
Spustoszone Bahamy
Na Bahamach co najmniej 70 tysięcy ludzi potrzebowało pomocy humanitarnej po tym, jak Dorian zatrzymał się, siejąc spustoszenie przez kilkanaście godzin. Już teraz jest określany jako najbardziej niszczycielska burza, jaka kiedykolwiek nawiedziła wyspy. Niektóre dzielnice zostały zrównane z ziemią, część tego co zostało, zalała woda powodziowa. Uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych zostało około 13 tysięcy domów.
- Nikt nie może pomóc nikomu na Wielkiej Abaco, nie ma bezpiecznego miejsca, wszystko jest zniszczone - powiedziała 75-letnia Firstina Swain, która przez Doriana straciła cały swój dobytek. - Jest zbyt wiele ciał, nie sądzę, żeby kiedykolwiek skończyli je znajdować - powiedziała.
Poszkodowani byli hospitalizowani głównie z powodu złamań, urazów głowy, zranień i odwodnienia.
Ewakuacje, ratunek
Ewakuacje były prowadzone także drogą powietrzną. Jak zapewnił premier Bahamów, potrwają do momentu, dopóki wszyscy, którzy będą chcieli opuścić wyspy, znajdą się poza nimi.
Służby ratunkowe koncentrują się na pomocy w obszarach najbardziej dotkniętych skutkami huraganu. Pomagają poszkodowanym w zdobyciu żywności i wody pitnej. Wszystkie działania są jednak znacznie utrudnione, ze względu na poważne zniszczenie terenu.
Jak podała Panamerykańskiej Organizacji Zdrowia (PAHO) istnieje ryzyko, że woda pitna została zanieczyszczona ściekami. To może spowodować, że u mieszkańców pojawi się silna biegunka i inne dolegliwości chorobowe.
Dorian w Stanach Zjednoczonych
W piątek Dorian dotarł do wybrzeża Karoliny Północnej. Według amerykańskiego Narodowego Centrum Huraganów na przylądku Hatteras porywy wiatru rozpędzały się do 150 kilometrów na godzinę. Skutki Doriana widać było między innymi na wyspie Ocracoke. Według gubernatora Karoliny Północnej Raya Coopera, mnóstwo budynków zostało pozbawionych energii elektrycznej, a woda powodziowa wdzierała się do domów.
- Szacujemy, że na wyspie pozostało około 800 osób i dostaliśmy informacje, że mieszkańcy opisują powódź jako katastrofalną. Cieszymy się, że nie otrzymaliśmy doniesień o poważnych obrażeniach czy śmierci wśród mieszkańców - powiedział Cooper.
Gubernator Karoliny Południowej Henry McMaster stwierdził, że Dorian miał być dużo groźniejszy niż okazał się faktycznie, a powodzie dotyczyły jedynie obszarów przybrzeżnych.
Huragan znajduje się obecnie około 225 kilometrów na południowy zachód od miasta Halifax i porusza się z prędkością 46 km/h. Dorianowi towarzyszy prędkość porywów wiatru dochodząca do 155 kilometrów na godzinę. Żywioł ma drugą kategorię w skali Saffira-Simpsona.
Według prognoz NHC, oko Doriana w sobotę lokalnego czasu ma przejść przez środkową bądź wschodnią część Nowej Szkocji.
Autor: kw,dd / Źródło: PAP, Reuters