Sztorm Dennis przeszedł przez Wyspy Brytyjskie. Obfite opady deszczu doprowadziły do licznych powodzi. Wydano przed nimi rekordową liczbę ostrzeżeń. Jedna osoba wypadła za burtę tankowca, inna jest poszukiwana po prawdopodobnym porwaniu jej przez prąd rzeki. Porywy wiatru osiągały prędkość niemal 150 kilometrów na godzinę.
Większość terytorium Anglii i niemal cała Walia zmagają się ze skutkami sztormu Dennis, który w trakcie weekendu przeszedł przez Wielką Brytanię. Najtrudniejsza sytuacja jest w południowej Walii oraz w położonych na wschód od niej angielskich hrabstwach Herefordshire i Worcestershire.
W niektórych miastach ulice zamieniły się w rzeki porywające zaparkowane samochody. Miejscami poziom wody sięga górnej części okien na parterze domów mieszkalnych. Jak podaje brytyjskie biuro meteorologiczne Met Office, największe opady odnotowano w Walii. W jednej z miejscowości w ciągu 48 godzin spadło 157,6 litra wody na metr kwadratowy.
Najsilniejsze porywy wiatru odnotowano w Aberdaron. Osiągały prędkość do 146 kilometrów na godzinę.
Mężczyzna wypadł za burtę
W czasie gwałtownej pogody za burtę wypadł członek załogi maltańskiego tankowca. Do zdarzenia doszło na Morzu Północnym, w pobliżu Margate w południowo-wschodniej Anglii. Przypuszcza się, że w hrabstwie Worcestershire kobieta została porwana przez prąd rzeki Teme. Mają zostać wznowione jej poszukiwania.
Agencja Ochrony Środowiska wydała rekordową liczbę alertów przeciwpowodziowych. 240 ostrzeżeń obowiązywało w Anglii, a 70 w Walii i 20 w Szkocji. Na przeważającym obszarze kraju obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia przed silnym wiatrem.
Monday will be another windy day across the UK due to #StormDennis, especially in the west where a ⚠️ Yellow Wind Warning is in force ⚠️
— Met Office (@metoffice) February 16, 2020
Stay #WeatherAware pic.twitter.com/S6sZRTKJPM
Niebezpiecznie też we Francji
Alerty przed powodziami silnym wiatrem wydano też na terenie północno-zachodniej części Francji. W dwóch departamentach Bretanii są to ostrzeżenia drugiego stopnia. W niedzielę porywy wiatru dochodziły do 120 km/h.
Setki odwołanych lotów
Dennis, podobnie jak Ciara, spowodował poważne zakłócenia komunikacyjne. W niedzielę rano odwołanych zostało około 170 lotów z Wielkiej Brytanii, co oznaczało utrudnienia dla co najmniej 25 tysięcy pasażerów. W związku z opadami deszczu, co najmniej 20 przewoźników kolejowych musiało odwołać lub ograniczyć kursowanie pociągów, nieprzejezdnych jest też wiele dróg. Władze zalecają, by ograniczyć podróże, jeżeli nie są one niezbędne.
Oprócz ulewnych opadów, czynnikiem sprzyjającym powodziom są nasiąknięte grunty, które nie zdążyły wchłonąć wody po zeszłotygodniowych ulewach towarzyszących sztormowi Ciara.
Temperatura Atlantyku powyżej normy
Jak poinformowała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, źródłem energii dla potężnych niżów odpowiedzialnych za powstawanie sztormów jest wysoka temperatura wód Oceanu Atlantyckiego.
Wiry niżowe wykluwają się w rejonie Labradoru w Kanadzie i przemieszczają w rejon Islandii, gdzie dojrzewają. Ich rozwojowi sprzyja ciepła - powyżej normy - woda Atlantyku. Para wodna unosząca się z oceanu jest dla nich paliwem, ponieważ przenosi energię do atmosfery.
Autor: ps/rp / Źródło: PAP, Reuters, ENEX, tvnmeteo.pl