Mieszkańcy kolumbijskiej Baranquilli stanęli w obliczu nieokiełznanego żywiołu. Za wszelką cenę próbowali ratować swój dobytek przed falą powodziową, jaką wywołały ulewne deszcze. W ciągu kilku godzin miało miejsce ponad 30 niebezpiecznych zdarzeń.
Z powodu ulewnych deszczy nawiedzających Baranquillę w środę (30.09) ulice miasta zamieniły się w rwące rzeki zmywające wszystko na swojej drodze. Woda porwała 12 pojazdów, które - niesione przez całe miasto - przyczyniały się do powstania wielu zniszczeń.
Przerażające sceny
Na filmie widać kierowcę ciężarówki, który próbuje wraz z innymi ludźmi obwiązać samochód liną, aby uniknąć porwania go przez wodę. Jednak w kilka sekund poziom przepływu rośnie i porywa zarówno mężczyznę, jak i pojazd, który z narażeniem życia próbował uratować. Człowiek stara się utrzymać na powierzchni, podczas gdy woda niesie jego ciało wzdłuż ulicy. Całe szczęście, nurt niesie mężczyznę w kierunku ściany, gdzie znajduje ratunek u kilku przypadkowych osób.
W innej, lecz równie przerażającej sytuacji znalazło się kilka osób, które utknęły wewnątrz autobusu. Udało im się wyjść kilka chwil przed tym, jak pojazd poniosła woda.
Zerwane dachy, brak prądu
Jak donosi Straż Pożarna, woda zmiotła samochody, drzewa i dachy. Wśród najbardziej dotkniętych obszarów znalazły się Las Malvinas, Siete de Abril i Carrizal, gdzie fala powodziowa pozbawiła domy dachów i wywołała przerwy w dostawie prądu dla południowo-zachodniej części miasta.
El arroyo FELICIDAD Barrio Abajo Barranquilla se lleva un carro y @alcaldiabquilla no quiere canalizar esta corriente pic.twitter.com/SkTuJl8BSJ
— Víctor Hugo Marenco (@VictorMarenco) październik 1, 2015
Autor: ab/kka / Źródło: ENEX