Od początku pandemii na COVID-19 zachorowało ponad 17 milionów osób. Jak mówił szef Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus, jeszcze przez wiele lat będziemy odczuwać skutki tak ogromnej katastrofy.
Zdaniem dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa pandemia COVID-19 jest katastrofą, której skutki odczuwalne będą jeszcze przez wiele najbliższych lat.
- Pandemia jest kryzysem zdrowotnym, który pojawia się raz na sto lat, ale którego skutki są odczuwalne przez dziesięciolecia - powiedział Tedros na posiedzeniu komisji nadzwyczajnej WHO.
Od czasu wybuchu pandemii z jej powodu zmarło niemal 680 tysięcy osób. Koronawirusa zdiagnozowano zaś u ponad 17 milionów osób na całym świecie.
Pytania bez odpowiedzi
W ostatnich tygodniach z powodu ogromnej liczby zakażeń najbardziej cierpią Stany Zjednoczone, Brazylia, Meksyk i Wielka Brytania.
Gospodarki wielu krajów mocno odczuły skutki zamknięcia i wprowadzonych ograniczeń, a teraz obawiają się wystąpienia drugiej fali zakażeń.
Obecnie ponad 150 firm farmaceutycznych pracuje nad stworzeniem szczepionki przeciwko koronawirusowi. Według WHO ich pierwszego wykorzystania będzie można spodziewać się dopiero na początku 2021 roku.
Chociaż wiedza na temat nowego wirusa wzrosła, nadal wiele pytań pozostało bez odpowiedzi, a populacje wciąż są podatne na zagrożenia.
- Wczesne wyniki badań serologicznych (przeciwciał) dają spójny obraz: większość ludzi na świecie pozostaje podatna na tego wirusa, nawet na obszarach, na których wystąpiły wybuch epidemii - powiedział Ghebreyesus. - Wiele krajów, które wierzyły, że przeszły najgorsze, zmaga się teraz z nowymi ogniskami. Niektóre z nich, które były mniej dotknięte w pierwszych tygodniach, obserwują obecnie rosnącą liczbę przypadków i zgonów - dodał.
Autor: kw/aw / Źródło: Reuters