Intensywne opady deszczu doprowadziły w czwartek do śmierci czterech mieszkańców regionu Asturii w północnej Hiszpanii. Dwie osoby są ranne. Wiele dróg było nieprzejezdnych, a wsie zostały odcięte od świata.
Jak poinformowała w komunikacie obrona cywilna Asturii (SEPA), intensywne opady deszczu utrzymują się w północnej części kraju od wtorku.
Pierwszą potwierdzoną ofiarą śmiertelną był 41-letni rolnik ze wsi Pena, który zaginął w środę po południu po wyjściu na pastwisko. Jego ciało odnaleziono w czwartek rano w pobliskiej rzece. Trzy pozostałe ofiary - mężczyźni w wieku od 42 do 70 lat - zginęły w wypadkach samochodowych, do których doszło w wyniku osunięcia się ziemi.
Nieprzejezdne drogi
W licznych miejscowościach Asturii w czwartek po południu nieprzejezdne były drogi, a wiele wsi było odciętych od świata. W czwartek rano zamknięta została też linia kolejowa w miejscowości Cabanaquinta z powodu osunięcia się części podstawy trakcji. Do jej zniszczenia przyczyniła się wezbrana rzeka Aller.
Według wydawanego w Asturii dziennika "El Comercio", w związku z wystąpieniem z brzegów przepływającej przez region rzeki Nalon w czwartek do lokalnych szkół nie poszło kilka tysięcy uczniów.
Autor: //aw / Źródło: PAP