Ulewy w północno-zachodniej części Piemontu trwają. W piątek na rzece w Turynie rozbiły się o most dwie łodzie turystyczne.
Dwie zacumowane przy brzegu łódki turystyczne z Turynu - Valentino i Valentina - zostały zniesione przez wody powodziowe i zakleszczyły się pod łukami mostu Gran Madre w samym centrum miasta. Łodzie były puste.
Według doniesień straży pożarnej jest jedna osoba zaginiona na skutek powodzi. To mężczyzna, który wpadł do płynącej przez Piemont rzeki Pellice. Stało się to, kiedy zawaliła się droga, którą jechał.
Sytuacja jest krytyczna
Po trzech dnia rekordowych opadów Piemont jest obecnie jednym z najbardziej zagrożonych terenów Sytuacja jest krytyczna - ogłoszono najwyższe alerty pogodowe, ale złej pogody mogą spodziewać się mieszkańcy wszystkich północnych rejonów. W Valle d’Aosta, Toskanii i Lombardii istnieje prawdopodobieństwo powodzi i tworzenia się osuwisk. Przewodniczący władz regionalnych Sergio Chiamparino ogłosił, że wystąpi o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na zniszczonych terenach.
Zalana wioska
Rzeka Pad, płynąca pomiędzy Cuneo a Turynem zalała wioskę Card. Woda zerwała tam słupy wysokiego napięcia, zalała pola uprawne. Wody rzeki Tanaro również zalały tereny w okolicach Asti.
Będą kolejne problemy
- To jeszcze nie koniec stanu nadzwyczajnego - powiedział minister Matteo Renzi po wizycie w regionalnej siedzibie ochrony ludności w Turynie. - Rzeki w Asi i Alessandrii również wystąpią z brzegów - ostrzegał.
Rząd Włoch zobowiązał się do "natychmiastowego" działania.
- Natychmiast rozpoczynamy ocenę szkód i pomoc potrzebującym - zapowiedział Renzi.
Podczas wielkiej powodzi w 1994 roku, która dotknęła Piemont, zginęły 44 osoby i zostawiła 2000 bezdomnych. Władze regionu uspokajają jednak, że tym razem, dzięki zastosowaniu działań prewencyjnych, podejmowanych od tego czasu, skutki powodzi będą dużo mniejsze.
Autor: agr/map / Źródło: ENEX