W piątek wieczorem zacznie się załamanie pogody. W weekend spadnie śnieg i powieje silny wiatr z zachodu. Biało zrobi się na południu i północy kraju.
- Zmieniamy cyrkulację powietrza na zachodnią. Niż znad Skandynawii zacznie do nas prowadzić wilgotne powietrze znad Atlantyku. Przyniesie opady deszczu przechodzące w deszcz ze śniegiem - mówi Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo.
Stoki szykują się na otwarcie sezonu
Na opady białego puchu możemy liczyć zarówno na północy kraju np. w Białymstoku i Trójmieście, jak i na południu. Tam na świeżą porcję śniegu liczą właściciele wyciągów. Górale szykują pensojanty na przyjazd pierwszych w tym sezonie miłośników białego szaleństwa.
Wieczorem temperatura w górach spadnie poniżej zera. Tej nocy Podkarpacie i Małopolska zanotują -2 st. Celsjusza. - Są to dobre warunki do tego, żeby w ruch poszły armatki śnieżne. Naśnieżanie możliwe jest do wartości 5 st. C powyżej zera - twierdzi synoptyk.
Na stokach już leży warstwa sztucznego białego puchu, więc nie wykluczone, że w sobotni poranek narciarze zaczną ustawiać się w kolejce, gotowi na pierwszy w sezonie zjazd.
To dopiero początek
- Niestety na naturalny śnieg trzeba jeszcze trochę poczekać - zapowiada Chrzanowski. - Początek grudnia zapowiada się bardzo ciepły i nie zupełnie śnieżny - dodaje.
Sobotni śnieg szybko się roztopi lub rozwieje go wiatr, na lądzie dochodzący nawet do 90 km/h.
Autor: mm//aq / Źródło: tvn24