Jest dowód na to, że życie może przetrwać w kosmosie. Udało się to małym robakom. Ich kilkumiesięczny pobyt w przestrzeni kosmicznej to krok w stronę kolonizacji kosmosu przez człowieka.
Zespół naukowców, kierowany przez Nathaniela Szewczyka z Uniwersytetu w Notthingham, wysłał 4 tysiące nicieni Caenorhabditis elegans na orbitę na pokładzie promu Discovery. Milimetrowej długości robaki spędziły pół roku na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Nie dość, że świetnie radziły sobie w stanie nieważkości, ale też rozmnażały się. Naukowcy naliczyli dwadzieścia cztery pokolenia. Cykl życia bezkręgowców – od jajka do dorosłego osobnika – przebiegał w kosmosie tak samo jak na Ziemi.
Wiele łączy nas z robakiem
Chociaż na pierwszy rzut oka trudno to powiedzieć, ale nicienie są mają wspólne cechy z ludźmi. Łączy nas wiele tych samych genów, a ich układ nerwowy pracuje w sposób podobny do układu człowieka.
Brytyjscy naukowcy na nicieniach obserwowali również, jak zmienia się funkcjonowanie mięśni w stanie nieważkości. Według autorów testu, C. elegans mogą posłużyć podczas którejś z wypraw na Marsa. W dalekiej przyszłości być może pomogą w zasiedlaniu kosmosu.
Ratunek dla ludzkości?
Wielu ekspertów - w tym astrofizyk Stephen Hawking - wierzy, że w pewnym momencie przetrwanie ludzkości będzie uzależnione od kolonizacji innych planet.
- Brzmi jak science fiction, ale to fakt. Jeśli ludzkość chce uniknąć naturalnego porządku, jakim jest wyginięcie, musimy znaleźć sposób, aby żyć na innych planetach – powiedział Szewczyk, komentując swoje badania.
Autor: //ms / Źródło: Reuters