"W kilkanaście godzin deszczu tyle, co zwykle w ciągu miesiąca"

Jak podkreślił Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, najintensywniej będzie padać w środkowej części Mazowsza. Powołując się na dane IMGW powiedział, że na deszcze narażony jest cały metropolitalny obszar Warszawy i większa część województwa. Mniejsze ryzyko ulew wystąpi tylko w skrajnych, północno-wschodnich i południowo-zachodnich powiatach.

Wojewoda powiedział, że intensywność deszczu będzie rosła w godzinach nocnych i można spodziewać się lokalnych podtopień, szczególnie na terenach nisko położonych.

- Nie ma zagrożenia powodzią, falą powodziową na wielkich rzekach Wiśle, Bugu, czy Narwii - uspokoił Kozłowski na antenie TVN24.

Zaapelował też do wyjeżdżających na weekend o uszczelnienie dolnych kondygnacji budynków, zabranie cennych rzeczy z piwnic. Jak powiedział, ulewom nie powinny towarzyszyć inne gwałtowne zjawiska pogodowe jak grad czy burze.

Za opady będzie odpowiadał kierujący się w stronę Białorusi niż Christopher. Niż zaraz po tym, jak dotrze do Białorusi, zmieni kierunek swojej wędrówki i zacznie przesuwać się w stronę Pomorza Gdańskiego. Przez to w sobotę na terenach położonych po zachodniej stronie układu niskiego ciśnienia, np. na Pomorzu Zachodnim, także spodziewamy się bardzo intensywnych opadów.

W związku z opadami, które lokalnie mogą wynosić do 70 l/mkw., Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał tzw. pomarańczowe (2. stopień w trzystopniowej rosnącej skali) ostrzeżenia dla dwóch województw: mazowieckiego i lubelskiego. Dla województwa pomorskiego, gdzie spadnie maksymalnie 40 litrów, wydano żółte ostrzeżenie (1. stopień w trzystopniowej rosnącej skali).

IMGW dodaje także, że przez opady na Mazowszu i na Lubelszczyźnie stan wody w rzekach może gwałtownie się podnosić.

Autor: map,pk/rs,mj / Źródło: TVN Meteo, IMGW