W Polsce w weekend cieszyliśmy się spokojną, słoneczną pogodą. Nie wszędzie jednak tak było.
Nad obszarem południowego Bałtyku od piątku utrzymuje się wyż Quinlan, który zapewnił w miniony weekend bezchmurną pogodę w centralnej części Europy.
Słonecznie, ale chłodno
Do krajów leżących na wschód i południe od Morza Bałtyckiego, w tym do Estonii, Łotwy, Litwy, a także Polski wyż sprowadzał powietrze polarne morskie. W związku z tym, pomimo słonecznej aury, w sobotę w naszej części Europy termometry notowały miejscami tylko do 16 stopni Celsjusza. Niedziela była już nieco cieplejsza - najniższa temperatura maksymalna dochodziła w tych regionach do 18 stopni.
W Polsce powiew polarnego morskiego powietrza odczuli przede wszystkim mieszkańcy Pomorza - w sobotę w Łebie temperatura maksymalna wyniosła tylko 13 stopni, a w niedzielę było ich 16.
Zachód gorący, południe burzowe
Tymczasem mieszkańcy Europy zachodniej mogli się cieszyć miejscami nawet upalną pogodą. Nad tereny między innymi zachodnich Niemiec, Belgii, Francji, czy Hiszpanii docierało nagrzane kontynentalne powietrze. W sobotę termometry wskazały tam do 29 stopni, a w niedzielę nawet do 30.
Z kolei południe Europy zdominował układ niżowy o nazwie Solveig. Choć było tam znacznie cieplej niż w Polsce, to nie brakowało opadów związanych z chmurami burzowymi. Przemieszczający się front atmosferyczny wpłynął na zwiększenie intensywności zjawisk. Na Bałkanach grzmiało przez cały weekend.
Zobacz, jak wyglądała pogoda w miniony weekend w poszczególnych miastach w Europie:
Autor: amm/map / Źródło: TVN Meteo, wetteronline.de