Zhaku, Lenci oraz Bobby to trzy lwy, które były trzymane w ciężkich warunkach w prywatnym albańskim zoo. Teraz jadą do Holandii, gdzie będą pod opieką weterynarzy.
Lwi ojciec o imieniu Zhaku oraz jego dwóch synów - Lenci i Bobby - trzymani byli w prywatnym ogrodzie zoologicznym w Fier na południu Albanii. Zwierzęta siedziały w małych klatkach, bez dostępu do światła dziennego. Cierpiały na choroby skóry, zębów i nerek.
- Zabraliśmy lwy z zoo w południowej Albanii, ponieważ były tam źle traktowane - mówiła Ioana Dungler z organizacji "Four Paws", zajmującej się opieką nad zwierzętami.
Dodała, że początkowo lwy trafiły do Tirany, stolicy kraju, ale warunki w tamtejszym zoo również nie były dla nich odpowiednie. Teraz są transportowane do ośrodka w Holandii, gdzie otrzymają pomoc weterynaryjną. Podróż zaczęła się we wtorek i ma zająć dwa dni.
- Jeśli lwom uda się wyzdrowieć, a mamy taką nadzieję, to będą mogły pojechać na południe Afryki, gdzie mamy ogromne sanktuarium - powiedziała Ioana Dungler z organizacji "Four Paws", zajmującej się opieką zwierząt.
"Haniebne" warunki
Zdjęcia niedożywionego Lenci z zainfekowanymi, podkrążonymi i na wpół otwartymi oczami pojawiły się w europejskiej prasie już w październiku ubiegłego roku. Od razu spotkały się z krytyką opinii publicznej. Zainterweniować w tej sprawie postanowili przedstawiciele albańskich władz.
Minister środowiska Albanii Blendi Klosi w ubiegłym roku określił sytuację lwów "haniebną" i nakazał pracownikom służb ochrony przyrody, lokalnej policji oraz przedstawicielom organizacji pozarządowych, by zwierzęta zabrali. Od tamtej pory prywatne zoo jest zamknięte. Lokalne media informowały, że do tej pory w żadnym oficjalnym rejestrze obiekt nie został uznany jako ogród zoologiczny.
Autor: dd/aw / Źródło: Reuters