Co najmniej siedem osób zginęło w wyniku powodzi na greckiej wyspie Eubea - drugiej największej po Krecie. Straż pożarna otrzymała setki interwencji, a dziesiątki osób ewakuowano.
Trzy ofiary śmiertelne, w tym dziecko, znaleziono martwe we wsi Politika, a kolejne cztery we wsi Amfithea i okolicach Bourtzi w środkowej części wyspy Eubea - podali w niedzielę funkcjonariusze straży pożarnej. Wciąż trwają poszukiwania jednej osoby.
- Jesteśmy w błocie od szóstej rano. Nic nie mogłem zrobić, wspiąłem się na stół, żeby się uratować. Byłem sam - relacjonował jeden z mieszkańców Bourtzi.
Zalane budynki i auta
Straż pożarna otrzymała setki telefonów z prośbą o pomoc przy wypompowywaniu wody z budynków i samochodów. Ewakuowano dziesiątki osób, 43 uratował śmigłowiec po tym, jak wody powodziowe odcięły im drogę ucieczki. Premier Kiriakos Mitsotakis, jak poinformowali pracownicy jego biura, uważnie przygląda się sytuacji.
W powodziach, do jakich doszło w Mandrze na zachód od Aten w listopadzie 2017 roku, zginęły 24 osoby. Siedem osób straciło życie podczas burzy, jaka rozpętała się w lipcu 2019 roku.
Autor: map,anw/dd / Źródło: Reuters