Wyspa Wielkanocna to symbol zagłady środowiska naturalnego przez człowieka. Najnowsze badania wskazują jednak, że to nie ludzie doprowadzili do katastrofy naturalnej na wysie. Bardzo prawdopodobne jest, że przyczyną upadku tamtejszej cywilizacji były naturalne warunki, jakie tam panowały.
W 1200 r n.e. do wybrzeży Wyspy Wielkanocnej (Rapa Nui) dobili Polinezyjczycy. Nieco ponad 500 lat później (w 1772 roku) pojawili się w tym rejonie Europejczycy. Niewiele wiadomo o historii Rapa Nui z okresu przed przybyciem Europejczyków.
Europejczycy "przywieźli" katastrofę?
Niektórzy naukowcy twierdzą, że na samym początku funkcjonowania społeczności na wyspie doskonale wykształcony był system klasowy, a ważnym elementem kultury stała się masowa produkcja charakterystycznych posągów zwanych moai.
Wytwarzanie monumentów pochłaniało ogromne ilości drewna, które tubylcy pozyskiwali z lasów palmowych. Karczowanie lasów, a także zabijanie zwierząt, które znajdowały się na wyspie, doprowadziło do katastrofy ekologicznej. W końcu zasoby naturalne nie były niewyczerpalne.
Kontynuując dominujące wśród naukowców hipotezy, apogeum katastrofy nastąpiło po przybyciu Europejczyków (około XVII - XVIII wieku). Wówczas na wyspie wybuchła wojna domowa. Rapa Nui chyliła się ku upadkowi. Umierało coraz więcej ludzi, odnotowywano coraz więcej przypadków kanibalizmu.
"Zaskakujące wyniki badań"
Okoliczności zagłady Wyspy Wielkanocnej są przedmiotem wielu dyskusji. Tym bardziej teraz, po opublikowaniu kolejnych wyników badań, w których mowa o tym, że kłopoty mieszkańców Wyspy Wielkanocnej zaczęły się już przed dotarciem Europejczyków.
Okazuje się, że Polinezyjczycy nie musieli mieć największego wpływu na degradację środowiska naturalnego. Główną przyczyną katastrofy była sama Matka Natura.
Nowe badania zakwestionowały dotychczasowe hipotezy. - Wyniki naszych badań były dla mnie naprawdę zaskakujące - powiedział jeden z autorów badania Thegn Ladefoged, antropolog z Uniwersytetu Auckland w Nowej Zelandii.
Badacze zauważyli, że z biegiem czasu mieszkańcy wyspy porzucali swoje mieszkania, przestali zajmować się żeglarstwem i uprawą roli i szukali schronienia w jaskiniach. Wówczas zaczęli wytwarzać obsydianowe groty.
Zdaniem ekspertów to właśnie ten moment sugeruje nadejście okresu wojen i niepokoju. Naukowcy postanowili więc przeanalizować próbki obsydianów, które znaleźli w sześciu siedliskach na wyspie.
Naturalne bariery rozwoju środowiska
Okazało się, że narzędzia produkowane były w każdym z miejsc w różnych okresach historycznych. Specjaliści w swoich badaniach opierali się również na analizie warunków naturalnych, które panowały w siedliskach. Dzięki temu zauważyli, że populacja Rapa Nui już od początku funkcjonowania na wyspie zmagała się z ogromnymi problemami.
Oznacza to, że mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej na wstępie byli bez szans, a degradacja środowiska nie musiała być jedynym elementem, który doprowadził do upadku ich cywilizacji.
Tajemnicze posągi z Wyspy Wielkanocnej są słynne na całym świecie. W 2013 roku na plaży w Świnoujściu urządzono happening, w którym archeologowie wykopywali z ziemi pomnik przedstawiający moai.
Autor: kt/mk / Źródło: Live Science