Tak obfitych opadów śniegu Grecy nie widzieli w swoim kraju od ponad dekady. Śnieżyce z silnym wiatrem spowodowały przerwy w dostawach prądu, utrudniły ruch na drogach.
Od soboty nad krajem przechodzi zimny front atmosferyczny o nazwie Medea, który przyniósł opady śniegu między innymi w Tesalii czy Attyce, w tym w stołecznych Atenach.
W niektórych regionach kraju spadło kilkadziesiąt centymetrów śniegu.
- Nie widziałem czegoś takiego od 10, 12 lat - mówił jeden z mieszkańców miasta Kapandriti leżącego ponad 30 kilometrów na północ od Aten. Jak przekazał Theodoros Kolydas, szef Narodowej Służby Pogodowej, faktycznie, "pod względem intensywności i ilości to największe opady śniegu od 12 lat".
Braki prądu, zamknięte drogi
W kontynentalnej części kraju oraz na wyspach leżących przy jej wschodnim wybrzeżu odnotowano przerwy w dostawach prądu. Drzewa powalone przez silny wiatr towarzyszący opadom spadały na linie energetyczne. Władze zamknęły niektóre odcinki dróg, jednocześnie apelując o powstrzymanie się od podróży, które nie są niezbędne.
Temperatura w północnej części Grecji spadła nawet do -20 stopni Celsjusza - podała agencja Reutera.
Czerwone alarmy
We wtorek w całym kraju obowiązują alerty meteorologiczne. Dla wschodnich wysp i Krety wydano ostrzeżenia najwyższego stopnia. Właśnie tam przesuwa się front z opadami.
Turcja też pod śniegiem
Intensywne opady śniegu pokryły także część Turcji. Według władz miasta, w wyższych partiach Stambułu spadło nawet 50 centymetrów. Pod jego ciężarem łamały się drzewa.
Autor: ps / Źródło: Reuters, ENEX, cnn.gr, meteoalarm.eu