Nad Wschodnim Wybrzeżem Stanów Zjednoczonych przeleciał jasny obiekt. Ponad 400 osób zgłosiło, że widziało kulę ognia z długim ogonem.
We wtorek przed godziną 23 czasu lokalnego nad Wschodnim Wybrzeżem przelatujący obiekt rozświetlił nocne niebo. Był na tyle jasny, że satelity pogodowe wykryły go, kiedy spalał się w ziemskiej atmosferze.
Amerykańskie towarzystwo zajmujące się meteorami (American Meteor Society) odnotowało ponad 400 zgłoszeń dotyczących bolidu z obszaru od Roanoke (Wirginia) do Bostonu (Massachusetts). Jeden z obserwatorów z Waszyngtonu opisywał przelatujący meteor słowami: "takie szybkie, takie piękne".
Vincent Mellor był akurat na campingu w Parku Narodowym Patapsco Valley, na zachód od Baltimore. - Początek pulsował na czerwono i biało, a koniec był niebieski. Ogon był bardzo długi. Powiedziałbym, że zjawisko było widoczne przez około osiem do dziesięciu sekund - opisywał.
American Meteor Society na podstawie zgłoszeń oceniło, że meteor leciał z północy na południe tuż przy Wschodnim Wybrzeżu.
Meteoroid, meteor, meteoryt
Meteoroidy (okruchy skalne mniejsze od planetoid, o średnicy 0,1 mm-10 m) znajdujące się w przestrzeni międzygwiezdnej zderzają się ze sobą, dzieląc się na mniejsze fragmenty i opuszczając swoje orbity. Ocenia się, że w ciągu doby do atmosfery ziemskiej wpada kilkaset milionów takich obiektów o masie 274 ton. Przeważnie jest to jednak materiał kosmiczny o najmniejszych rozmiarach.
Kiedy meteoroidy wpadną do atmosfery ziemskiej, z powodu oporu powietrza rozgrzewają się i nazywane są wtedy meteorami. Na skutek wzrastającej temperatury zazwyczaj całkowicie się spalają. Czasami zdarza się, że pozostają po nich niewielkie fragmenty, które docierają na powierzchnię Ziemi. Wtedy nazywamy je meteorytami.
Autor: //aw / Źródło: Reueters, ENEX, the Washington Post