W sobotę do Półwyspu Koreańskiego dotarł tajfun Lingling. Zginęło co najmniej osiem osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Niemal 160 tysięcy odbiorców zostało bez prądu.
W sobotę w Korei Południowej żywioł zabił trzy osoby, a 27 zostało rannych. W Korei Północnej z powodu gwałtownej aury zginęło co najmniej pięć osób, a trzy odniosły poważne obrażenia.
Blisko 160 tysięcy odbiorców w Korei Południowej zostało bez prądu. Do niedzieli udało się opanować większość awarii. Lingling spowodował także ogromne utrudnienia w kursowaniu samolotów - większość lotów trzeba było odwołać.
W Korei Północnej może zabraknąć żywności
Tajfun Lingling zniszczył pola uprawne w Korei Północnej. Jak podała Koreańska Centralna Agencja Prasowa, zniszczonych zostało około 46,2 tysiąca hektarów gruntów rolnych. Pojawiły się obawy, że zmniejszą się i tak już skąpe zapasy żywności.
Słabe zbiory oznaczają ograniczanie racji żywnościowych. Na początku roku Organizacja Narodów Zjednoczonych alarmowała, że blisko 10 milionów mieszkańców Korei Północnej "pilnie potrzebuje pomocy żywnościowej".
W piątek przywódca kraju Kim Dzong Un na specjalnym spotkaniu skrytykował działania północnokoreańskich urzędników i ich opieszałość w działaniu, gdy żywioł naciągał nad Półwysep. Opisał ich jako "bezradnych wobec tajfunu, nieświadomych jego potęgi i patrzących zbyt łagodnie na poważne zagrożenie".
Media poinformowały także, że rząd "przywiązuje szczególną uwagę do ochrony upraw oraz zapór i zbiorników wodnych".
Autor: kw,dd / Źródło: reuters, bbc.com