W 1969 roku trzej astronauci misji Apollo 10 usłyszeli tajemnicze dźwięki, pochodzące z przestrzeni kosmicznej. Byli wtedy po ciemnej stronie Księżyca, poza zasięgiem naziemnej sieci radiowej. NASA ujawniła nagrania po 40 latach.
Dwa miesiące przed wylądowaniem dwóch astronautów misji Apollo 11 po raz pierwszy na Księżycu, załoga Apollo 10 - Thomas P. Stafford, John W. Young i Eugene A. Cernan, weszła w orbitę Księżyca w ramach "próby generalnej". Podczas przelotu nad tzw. ciemną stroną satelity, astronauci nie mieli kontaktu z Ziemią.
Kosmiczny "gwizd"
Gdy załoga Apollo 10 nie miała łączności z centrum dowodzenia, usłyszała dźwięki określane jako "gwizd". Nagrania niezwykłego zdarzenia były tajne przed 40 lat, a ostatnio zostały ujawnione.
Tajemnicze dźwięki trwały przez całą godzinę, gdy astronauci przemierzali ciemną stronę Księżyca. Na ujawnionym przez NASA nagraniu słychać jak mężczyźni rozmawiają i zastanawiają się co zrobić.
"Słyszysz to? Ten gwizd?"
"To brzmi jak, no wiesz, muzyka z kosmosu."
"To rzeczywiście dziwna muzyka."
"Nikt nam nie uwierzy"
Po odsłuchaniu kosmicznych dźwięków, astronauci zastanawiali się, czy powiedzieć o nich centrum dowodzenia. To normalne, że mieli wątpliwości. Podczas rozmowy słychać było między innymi "Nikt nam nie uwierzy". Załoga Apollo 10 postanowiła jednak nie zatajać kosmicznego "koncertu", w przeciwieństwie do NASA.
Możliwe wyjaśnienia muzyki z Kosmosu obejmują m.in. występowanie pola magnetycznego lub zakłócenia fal radiowych przez atmosferę. Jednak według ekspertów, Księżyc nie posiada pola magnetycznego, ani wystarczającej ilości atmosfery, żeby mogła ona spowodować zakłócenia.
Dźwięki nagrano już wcześniej
NASA już wcześniej nagrała "dźwięki" w przestrzeni kosmicznej. Nie były to fale w powietrzu, a te elektromagnetyczne, które pulsowały w próżni kosmicznej. Kilka sond amerykańskiej agencji kosmicznej rejestrowało takie fale. Gdy są one konwertowane do formy słyszalnej przez ludzi, mogą być dość dziwaczne.
- Było wiele takich przypadków, kiedy ludzie w Kosmosie widzieli i słyszeli rzeczy, których nie rozpoznawali. I człowiek się nad tym wszystkim zastanawia - mówi Al Worden, astronauta Apollo 15. - Mam bardzo otwarty umysł na to, co mogło się wydarzyć. To dowody na to, że ktoś coś usłyszał. To nie tylko wizualne lub dźwiękowe zdarzenie, trudne do zidentyfikowania. Wspomnienie to jedno, ale rzeczywisty dowód to coś zupełnie innego - dodaje.
Autor: zupi/rp / Źródło: ibtimes.co.uk, NASA, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA