Naukowcy z Pittsburgha opracowali potencjalną szczepionkę na COVID-19. Pierwsze testy na myszach wypadły obiecująco. Profesor Krzysztof Simon z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu zapytany o tę potencjalną szczepionkę zaznaczył, że między ludźmi a myszami jest dość duża zgodność genetyczna.
Naukowcy z dwóch ośrodków badawczych w amerykańskim Pittsburghu (University of Pittsburgh Medical Center oraz University of Pittsburgh School of Medicine Scientists) opracowali kandydatkę na szczepionkę przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 o nazwie PittCoVacc. Ma ona postać plastra i zawiera 400 mikroigieł, które po wkłuciu w skórę wprowadzają do organizmu białko wirusowe. Testy przeprowadzono na myszach. Według badaczy już po dwóch tygodniach od wkłucia zwierzęta zaczęły wytwarzać przeciwciała przeciwko koronawirusowi wywołującemu chorobę COVID-19.
Wcześniejsze doświadczenia
- Mieliśmy wcześniejsze doświadczenia z wirusem SARS-CoV w 2003 roku i MERS-CoV w 2014. Te dwa wirusy, które są ściśle związane z SARS-CoV-2, uczą nas, że białko S występujące w koronawirusie jest niezbędne, by wywołać odporność przeciwko wirusowi powodującemu chorobę COVID-19. Wiedzieliśmy dokładnie, gdzie zacząć walkę z tym nowym wirusem - powiedział współtwórca szczepionki doktor Andrea Gambotto z University of Pittsburgh School of Medicine.
Specjaliści zwracają uwagę na to, że myszy, które wcześniej dostały szczepionkę na MERS-CoV, produkowały wystarczającą ilość przeciwciał, aby móc zneutralizować wirusa na co najmniej rok. Zdaniem naukowców u myszy zaszczepionych na SARS-CoV-2 poziom przeciwciał wydaje się wykazywać tę samą tendencję.
"Zgodność genetyczna z nami jest dość duża"
Czy duże nadzieje z tym odkryciem wiąże wirusolog profesor Krzysztof Simon, ordynator Oddziału Zakaźnego i kierownik Klinik Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu?
- Jest kilkadziesiąt szczepionek w trakcie diagnostyki, różnych metod i różnych technik jako takich. Wykorzystuje się przede wszystkim doświadczenia nad szczepionkami na MERS i SARS, które ostatecznie nie weszły do użycia. (...) Ja nie wiem, jaka będzie szczepionka z Pittsburgha, ale proszę pamiętać, że to jest próba na ssakach, na myszach, i zgodność genetyczna z nami jest dość duża - mówił w poniedziałek profesor Krzysztof Simon w filmie nagranym przez rzeczniczkę szpitala, która zadawała mu pytania przesłane przez dziennikarzy.
Czy pomoże ludziom?
Profesor dodał, że gdyby próba szczepienia została przeprowadzona na szympansach i ludziach, to "byłoby zdecydowanie lepiej i bliżej nas". Zaznaczył, że "żeby sprawdzić szczepionkę na wąskiej grupie ochotników, potrzeba kilku miesięcy obserwacji".
- Ile czasu Pana zdaniem minie do powstania szczepionki na COVID-19? - brzmiało kolejne pytanie.
- Wszyscy piszą i mówią, że te zasady zostaną gwałtownie skrócone jako takie. Wiem, że odbywają się w Stanach Zjednoczonych już testy na grupach. To jest taki pierwszy, drugi, trzeci etap. (...) Prawdopodobnie te etapy rejestracyjne, bo są to wielomiesięczne, wieloletnie etapy, zostaną gwałtownie skrócone. Nie ma co czekać. (...) W związku z czym prawdopodobnie FDA (amerykańska Agencja Żywności i Leków - przyp. red.) skróci te postępowania i zaczniemy od pracowników służby zdrowia, którzy są skrajnie narażeni na kontakt z tym wirusem - mówił Simon.
Autor: dd/map / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: UPMC