Największy niedobór wody zanotowano na Kaszubach i Lubelszczyźnie. Suszą dotknięte są głównie zboża jare i ozime, truskawki oraz krzewy owocowe - poinformował Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
"Od 11 kwietnia do 10 czerwca 2018 roku, stwierdzamy wystąpienie suszy rolniczej na obszarze Polski" - podał w komunikacie Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Największy niedobór wody wystąpił na Pobrzeżu Kaszubskim oraz na Polesiu Lubelskim. Duży deficyt wody odnotowano również na Wyżynie Lubelskiej, w Kotlinie Sandomierskiej, na Nizinie Podlaskiej, Szczecińskiej oraz na Pobrzeżu Słowińskim.
Dramatyczny stan upraw
Na terenie Polski suszę notowano we wszystkich województwach, w 10 z nich (kujawsko-pomorskie, lubelskie, lubuskie, łódzkie, mazowieckie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie) występowała we wszystkich gminach.
"Tak duży deficyt wody dla zbóż jarych i ozimych, krzewów i drzew owocowych, truskawek oraz rzepaku i rzepiku oznacza, że tegoroczne plony tych upraw będą niższe z powodu występującego niedoboru wody, co najmniej o 20 procent w skali gminy w stosunku do plonów uzyskanych przy średnich wieloletnich warunkach pogodowych" - podkreślono.
Podlaska Izba Rolnicza wystosowała w piątek pismo do wojewody podlaskiego informując o "dramatycznym stanie wszystkich upraw, co nieodzownie prowadzi do spadku plonów". W przypadku użytków zielonych - jak zaznacza Izba - już pierwszy pokos był o 30 procent niższy, a drugiego rolnicy nie przewidują wcale.
Susze na Podlasiu
Zdaniem Podlaskiej Izby Rolniczej metodologia określania suszy nie daje prawdziwego obrazu i spowodowanych przez nią strat. "Szczególnie dotkliwe dla rolników województwa podlaskiego (...) jest nieogłaszanie suszy na użytkach zielonych, które stanowią podstawę do hodowli bydła mlecznego" - tłumaczy Izba.
Zarząd Podlaskiej Izby Rolniczej zaproponował, aby ogłosić suszę w całym województwie. Co więcej chce przyznać rolnikom pomoc do każdego hektara (m. in. pomoc finansową, socjalną, prolongatę w spłacie kredytów zaciągniętych w poprzednich latach) bez konieczności szacowania strat przez komisję. Szkody w uprawach jednego gospodarstwa mogą wynieść ponad 70 proc. Ponadto Izba zwraca uwagę, że obecnie stosowane formy pomocy są nieadekwatne do skali problemu. Udzielanie kredytów nawet na preferencyjnych warunkach powoduje wzrost zadłużenia rolnictwa.
Autor: anw,ao / Źródło: PAP, iung.pulawy.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock