Amazonia zmaga się z bezprecedensową suszą. W rzekach zamiera życie, masowo giną inie amazońskie. Temperatura w całym dorzeczu Amazonki, położonej na terenie Brazylii, Boliwii, Ekwadoru, Kolumbii i Peru, jest obecnie wyższa niż podczas rekordowej fali upałów sprzed 20 lat.
Niski poziom wód w amazońskich rzekach uniemożliwia transport zbóż. W ciekach zamiera życie, masowo wymierają różowe delfiny - inie amazońskie (Inia geoffrensis) - raportował w środę z Manaosu, głównego portu rzecznego Amazonii, korespondent kolumbijskiej telewizji Stefano Pozzebon.
Zdaniem ekspertów największa od 120 lat susza i ponadprzeciętnie wysoka temperatura w dorzeczu Amazonii, którego łączna powierzchnia wynosi siedem milionów kilometrów kwadratowych, to następstwo zmian klimatu. Dodatkowo na pogodę może wpływać też zjawisko El Nino.
Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva mówił w tym roku w swych przemówieniach o "klęskach klimatycznych, które z niezwykłą zaciekłością zaatakowały w tym roku Brazylijczyków".
Przez niski poziom wód wyłączono elektrownie wodną
Poziom wody w wielkiej amazońskiej Rio Negro opadł tak bardzo, że trzeba było wyłączyć jedną z największych południowoamerykańskich elektrowni wodnych - San Antonio. W głównym ośrodku przemysłowym brazylijskiej Amazonii, portowym mieście Manaos, przerwy w dostawach prądu powodują przestoje w produkcji w miejscowych fabrykach. Z tego samego powodu do czasowych wyłączeń prądu dochodziło już w dwudziestu czterech z sześćdziesięciu dwóch gmin w Amazonas. Szef brazylijskiego Ministerstwa Integracji Narodowej Waldez Goes poinformował w środę, że z powodu tych trudności "ucierpiało w brazylijskich zakładach produkcyjnych pół miliona pracowników, a stu tysiącom trzeba było udzielić pomocy materialnej". Wiceprezydent Brazylii Geraldo Alckmin, który odwiedził Amazonię, zapowiedział pogłębienie rzek Amazonii, by przywrócić żeglugę na tych ważnych szlakach wodnych oraz pomoc finansową dla ludności regionu. Obiecał również pomoc materialną miejscowym gospodarstwom rolnym. - Zmiany klimatu przebiegają w sposób niekontrolowany, Amazonia ponosi koszty tych procesów, a blisko czterdziestostopniowe upały w okresie wiosennym spowodowały zjawisko śnięcia ryb na ogromną skalę, a ponadto zginęło dziewięćset różowych delfinów - powiedziała w wywiadzie dla mediów brazylijskich Marina Silva, szefowa Ministerstwa Środowiska.
>>> CZYTAJ: Upał zabija różowe delfiny z Amazonii
Ponad 40 stopni
Brazylia pożegnała tutejszą zimę przy temperaturze dochodzącej w niektórych jej północnych i północno-wschodnich regionach do 45 stopni Celsjusza.
Stan Rio Grande do Sul, położony na drugim krańcu Brazylii, nawiedziły nawałnice i ulewy, które spowodowały śmierć 46 osób, a wielu mieszkańców uznano za zaginionych. Ponadto 330 tysięcy Brazylijczyków i około stu miast i gmin ucierpiało poważnie wskutek cyklonu, który zaatakował południowe regiony kraju, powodując straty oceniane na 270 milionów dolarów.
Źródło: PAP, elpais.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock