- Straszą nas potężną burzą śnieżną - pisze internautka z Pensylwanii (północny wschód USA). Synoptycy ostrzegają mieszkańców Stanów Zjednoczonych, że do końca weekendu pogoda będzie wyjątkowo nieprzyjemna. Prognozowane są śnieżyce, ulewy i wichury. Eksperci zaznaczają również, że mogą pojawiać się słabe tornada.
Pogoda od czwartku psuje nastrój mieszkańcom Los Angeles, którzy zmagają się ze skutkami intensywnych ulew. Meteorolodzy odnotowali, że tylko w ciągu jednego dnia spadło najwięcej wody od października 2011 roku.
Ogółem na linii strumienia wilgoci rozciągającego się od Gór Skalistych po Boston mieszkają miliony ludzi, których synoptycy ostrzegają przed skutkami nadchodzącego frontu. Według meteorologów AccuWeather, falę zimna i wilgoci na własnej skórze odczuje około 100 milionów osób.
Zbawienny kłopotliwy deszcz
Choć deszcz wydaje się być dla regionu ogarniętego suszą dobrą wiadomością, okazuje się że wyschnięta ziemia, uprzednio spalona, nie przyjmuje jej tak dobrze.
W efekcie wiele dróg zamieniło się w rwące potoki, a błotne lawiny i osuwiska rujnują domy położone blisko urwisk. Dla całego regionu meteorolodzy ogłosili liczne alerty powodziowe, ostrzegając przed możliwością tworzenia się silniejszych, krótkotrwałych burz, a nawet słabych tornad.
Lawiny błotne i powodzie
W regionie Los Angeles osuwająca się ziemia stanowiła na tyle duże zagrożenie, że jeszcze w czwartek, przed nadejściem burzy ratownicy podjęli się ewakuacji około 1000 domów w miasteczkach Glendora i Azusa.
Wielu mieszkańców dobrowolnie opuszczało swoje mieszkania w obawie przed utonięciem. Z kolei wzdłuż kalifornijskiego wybrzeża spodziewane są wysokie fale wdzierające się głęboko w ląd, niszcząc wszystko na swojej drodze.
Śnieżne zamieszanie w marcu
Jak podkreślają meteorolodzy AccuWeather, nie tylko deszcz da się we znaki. Na Środkowym Zachodzie i na wschodzie Stanów Zjednoczonych przewidywane są intensywne śnieżyce i zamiecie, które dały się mieszkańcom tych terenów we znaki już w piątek. Według meteorologów przez weekend spadnie tam do 15-30 centymetrów mokrego śniegu z deszczem.
Opad będzie wyjątkowo intensywny - w ciągu godziny może przybywać nawet ponad 2,5 cm mokrego śniegu. Ponadto mieszkańcy obszarów północnych będą narażeni na wyjątkowo silne mrozy.
"Zakupy zrobimy więc wcześniej, by nie ślizgać się po ulicach"
O wyjątkowo mroźnej i śnieżnej zimie informują nas również internauci. - W Pensylwanii (północno-wschodnia część Stanów) zima nie popuszcza. Całkowicie zamarzła rzeka Sasquahanna i potworzyły się potężne spiętrzenia kry. Kto wie, co będzie jak ruszą lody. Podobno kiedyś lód zniszczył jeden z mostów Harrisburga. W telewizji straszą nas potężną burzą śnieżną, która nadchodzi z zachodu i ma sparaliżować całą północną część USA. Zakupy zrobimy więc wcześniej, by nie ślizgać się po ulicach - napisała IwonaJoannaB.
Paraliż na lotniskach
Prognozowane intensywne opady śniegu zdezorganizują pracę największych portów lotniczych w Kansas, Missouri, Chicago, St Louis, Indianapolis, Detroit, a także Cincinnati, Pittsburgu, w Waszyngtonie, Filadelfii, oraz w Nowym Jorku i Bostonie. Utrudnienia odczują także kierowcy podróżujący na autostradami międzystanowymi nr. 70, 90, 64 oraz 80.
Autor: mb,kt/aw,mj / Źródło: USA Today, BBC, AccuWeather